Briels określany jest mianem artysty pop. Jednych jego obrazy i rzeźby drażnią kiczowatą kolorystyką, u innych przeciwnie, wywołują zachwyt. Mnie kojarzą się ze zwariowanymi rzeźbami francuskiej rzeźbiarki i performerki, Niki de Saint Phalle, które "pływają" w fontannie przed paryskim Centre Pompidou.
Jedno jest pewne. Obojętnie przejść obok nich nie sposób. Sam twórca wyjaśnia, że inspiracje czerpie z muzyki i sztuki Ameryki Południowej. Jego rzeźby również wędrują. Pokazywane były w niemal we wszystkich krajach Europy.
Do Krakowa dziwne stwory przywędrowały po raz pierwszy. Na placu Szczepańskim oglądać je będzie można do połowy lipca, w Galerii Jana Siuty do końca miesiąca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?