Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec czynszowych mieszkań w Sączu

Maria Reuter, Jerzy Wideł, Nowy Sącz
Sylwia Kubisz odbiera klucze do mieszkania w bloku STBS. Musiała kupić lokal tak jak u dewelopera
Sylwia Kubisz odbiera klucze do mieszkania w bloku STBS. Musiała kupić lokal tak jak u dewelopera Jerzy Wideł
Sądeckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego przestało budować tanie, czynszowe mieszkania dla mniej zamożnych. Oddane właśnie 61 lokali przy ulicy 29 Listopada to typowe własnościowe mieszkania. STBS przestaje więc działać w celu, dla którego został powołany, a staje się zwykłym deweloperem, z tą różnicą, że spółka nie jest prywatna, lecz w całości należy do miasta.

- To efekt polityki państwa, które coraz mniej pieniędzy przeznacza na wspieranie budownictwa społecznego - wyjaśnia prezes STBS Andrzej Kita.

Wcześniej STBS w 70 procentach finansował budowę czynszowych mieszkań z taniego kredytu udzielanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Część nakładów na inwestycję była umarzana. Lokatorzy z listy socjalnej finansowali 30 procent kosztów budowy mieszkań. Lokali przy ul. 29 Listopada nie udało się jednak wybudować w tym systemie.

- Pierwotnie miały to być mieszkania czynszowe, ale nie udało nam się uzyskać kredytu. W związku
z tym można było je wykupić w cenie 3424 złote brutto za metr kwadratowy - mówi Andrzej Kita.

Chętnych na zakup mieszkania pod klucz nie brakowało. Już teraz wykupionych jest 300 lokali
w kolejnych planowanych blokach, które mają zostać zasiedlone już za rok. O budowie czysznowych mieszkań na razie nie ma mowy, chyba, że miasto wesprze kapitałowo Sądeckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.

W Nowym Sączu nowych mieszkań buduje się jednak niewiele. Dlatego też ze zbytem nie ma problemu działający w Nowym Sączu prywatny deweloper D.B.A. Development, który wkrótce odda do użytku 60 mieszkań, choć po znacznie wyższej cenie - 4387 zł za metr kw. W dodatku są to lokale wymagające wyposażenia w podstawowe urządzenia.

- W Nowym Sączu zawsze przodował rynek wtórny, bo mało się tutaj budowało nowych budynków
- tłumaczy Paweł Budzikowski z biura nieruchomości "Makabi".

Okazuje się jednak, że w ostatnich miesiącach sądeczanie niechętnie inwestują w mieszkania i na rynku wtórnym panuje zastój. Sprzedający mieszkania żądają od od 3 do 3,5 tys. zł za metr kwadratowy, ale od tygodni praktycznie nie zawiera się żadnych transakcji.

- Kryzys finansowy ma ujemny wpływ na popyt i podaż. Jedni ludzie obawiają się, co przyniesie przyszłość, a inni czekają na spadek cen - wyjaśnia Andrzej Lechowicz z biura pośrednictwa handlu nieruchomościami "Property".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska