Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korki w centrum Gorlic mają po kilka kilometrów

Magdalena Jadach
Auta stoją w olbrzymich korkach. Niekiedy sięgają one kilu kilometrów. Rekordowe ciągną się do Ropicy Polskiej
Auta stoją w olbrzymich korkach. Niekiedy sięgają one kilu kilometrów. Rekordowe ciągną się do Ropicy Polskiej Magdalena Jadach
Wtorki w naszym mieście są najgorsze. Wtedy odbywa się targ i do Gorlic zjeżdżają dziesiątki gości. Auta od strony Nowego Sącza stoją w gigantycznych korkach. Niekiedy sięgają one aż do kościoła w Ropicy Polskiej. Wszystko przez skrzyżowanie ulic Kościuszki, Legionów i Parkowej. Samochody czekające na zielone światło nie mieszczą się na krzyżówce.

Wtorki to nie jedyny dzień w tygodniu, kiedy w mieście tworzą się zatory. Popołudniami trzeba postać na ulicy Kościuszki kilkanaście minut. Kierowcy denerwują się, trąbią i próbują wjechać na skrzyżowanie na pomarańczowym świetle. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wyprzedza stojące auta i próbuje w ostatnim momencie skręcić w ulicę Legionów. Wszystko to powoduje, że stoimy jeszcze dłużej, ponieważ przejazd blokują samochody, które utknęły na środku skrzyżowania.

Krystyna Michalak przyjechała swoim samochodem z Nowego Sącza. Jest niezadowolona, że musi tak wiele czasu stracić na wjazd do centrum. - Całą trasą pokonuję w czterdzieści pięć minut. A na tym skrzyżowaniu stoję już ponad dwadzieścia. Jestem wściekła - denerwuje się.

Na stanie w korkach skarżą się nie tylko ludzie, którzy w nich utknęli, ale także mieszkańcy pobliskich domów. Samochody, które stoją kilka minut w tym samym miejscu, wydzielają dużo spalin. Gorliczanie głośno protestują. Janina Białek, mówi bez ogródek co myśli. - Latem, to się tędy przejść nie da. Jakby chociaż kierowcy wyłączali silniki na czas postoju - proponuje rozwiązanie.

Problem zauważa również Kazimierz Sterkowicz, burmistrz miasta. - Korki są wręcz niebotyczne. Dodatkowo przyczynia się do tego remont w mieście i zamknięcie ulicy Mickiewicza. Będę w tej sprawie interweniował u zarządcy drogi - mówi burmistrz.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, w Krakowie, która jest zarządcą tej drogi. Nie mamy jednak dobrych wieści. Korki były, są i niestety będą. Newralgiczne skrzyżowanie składa się z trzech lewoskrętów, jest trójfazowe. Dodatkowo jest sterowane. W asfalcie zamontowane są czujniki, które dostosowują długość zielonego światła do natężenia ruchu na danym pasie. Skrzyżowanie jest tak zatłoczone, że niewiele da się zrobić, żeby poprawić szybkość przejazdu. Magdalena Chacaga, rzecznik prasowa GDDKiA, mówi o tej krzyżówce.

- W tym konkretnym przypadku niewiele da się zrobić. Stawiamy bezpieczeństwo przed komfortem jazdy. Kierowcy stoją dłużej, ale nie dochodzi do kolizji - mówi rzeczniczka. Zostaje nam więc cierpliwie czekać lub szukać objazdu inną drogą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska