Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korki w Oświęcimiu nigdy nie zostaną rozładowane?!

Monika Pawłowska
W Oświęcimiu nadal tworzą się korki. Policjanci z drogówki mają pełne ręce roboty
W Oświęcimiu nadal tworzą się korki. Policjanci z drogówki mają pełne ręce roboty Bogumił Storch
Droga ekspresowa S1 ominie Oświęcim! Taką decyzję podjęło Ministerstwo Infrastruktury. Nowa trasa ma zostać poprowadzona wyłącznie po stronie śląskiej.

Urzędnicy tłumaczą, że tak zwany wariant śląski jest najlepszy, ponieważ w sąsiednim województwie plany przeprowadzenia ekspresówki nie napotykają tak wiele utrudnień związanych z ochroną środowiska. W Małopolsce program Natura 2000 krzyżuje plany drogowcom.

- "Wariant śląski", niestety, ma większe szanse powodzenia - przyznaje Marta Maj, zastępca dyrektora ds. inwestycji Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Podkreśla, że na Śląsku decyzje środowiskowe wydawane są znacznie szybciej, co ułatwia prace przy budowie tego typu dróg.
- Nasze urzędy są bardziej rygorystyczne i dlatego terminy przy budowie dróg często bywają przekraczane - dodaje Marta Maj.

Przebieg S1 z wyłączeniem Oświęcimia to fatalna wiadomość nie tylko dla ponad 150 tysięcy mieszkańców całego powiatu, ale również dla wszystkich kierowców, którzy przez Oświęcim jeżdżą do Krakowa czy Wadowic. - Jestem w szoku. Już liczyłem, że na naszych drogach coś wreszcie się zmieni - mówi Piotr Struczyk, kierowca z Oświęcimia. Dodaje, że S1 to miał być dopiero pierwszy, choć bardzo ważny, krok ku rozładowaniu ruchu w mieście. - Tu trzeba kolejnego mostu i obwodnicy miasta - domaga się Piotr Struczyk. - Bez S1 już zawsze będziemy tkwić w korkach - dodaje.

Murem za mieszkańcami stoją samorządowcy, którzy do końca liczyli, że to ich projekt zdobędzie uznanie Ministerstwa Infrastruktury. Oświęcimscy posłowie zwarli szeregi. Niezależnie od opcji politycznej zapowiadają walkę o ekspresowkę dla powiatu. Beata Szydło, posłanka PiS, Janusz Chwierut z PO i Stanisław Rydzoń z lewicy oraz Marek Sowa z Zarządu Województwa Małopolskiego przekonują, że sprawa jeszcze nie jest przegrana.

- Stanowczo protestujemy przeciwko zmianom budowy odcinka drogi ekspresowej S1 nieuwzględniającym jej przebiegu przez teren powiatu oświęcimskiego - mówi twardo Józef Kała, starosta oświęcimski.
Samorządowcy napisali już skargę do Ministerstwa Infrastruktury. Deklarują, że nie poprzestaną na tym. W tej sprawie ma zostać uchwalona rezolucja oraz zlecone zostaną dodatkowe ekspertyzy.

Sporny odcinek drogi S1, który miał przebiec obok Oświęcimia, to inwestycja planowana na lata 20012 - 2016. Docelowo S1 ma mieć około 130 km długości. Inwestycja, o której mówi się latami, wciąż pozostaje w sferze marzeń i kolejnych kresek na mapach powiatu oświęcimskiego. Na nic kolejne konsultacje i eksperckie uzgodnienia. Jak się okazuje, nawet najlepszy wariant może zabić biurokracja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska