Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Biedronki: jesteśmy narażeni na zakażenie

(RED.)
Ostatnie działania sieci sklepów Biedronka wywołały falę oburzenia. Jak ogłosiła, „dla komfortu klientów robiących przedświąteczne zakupy”, ma ona teraz sklepy czynne do północy, a od 7 do 10 kwietnia będą one otwarte całodobowo. Pracownicy alarmują, że naraża się w ten sposób ich zdrowie. Do mediów społecznościowych wyciekły też instrukcje, jak miałyby pracować sklepy - z ominięciem obostrzeń związanych z epidemią.

FLESZ - Lęk prowadzi do impulsywnych zakupów

Pracownik jednej z Biedronek zaalarmował nas: - Nie ma już systemu rotacyjnego, pracownikom wydłużono czas pracy, pracownicy z jednej zmiany mają kontakt z pracownikami drugiej zmiany, a więc część wdrożonych środków bezpieczeństwa zostało wyeliminowanych... Jesteśmy teraz bardziej narażeni na zarażenie. Biedronka nastawiona jest na zysk, a zasłania się hasłem "w trosce o Klienta", zapominając o tych, którzy ciężko pracują w sklepach i narażają własne zdrowie - skwitował.

Pracownicy Biedronek z różnych części Polski zamieszczają w internecie zdjęcia instrukcji i poleceń przełożonych. Brzmią one złowrogo również dla klientów. W jednej z takich instrukcji kierownika znalazł się m.in. punkt dotyczący godzin dla seniora (kiedy sklepy mają być - zgodnie z decyzją rządu - otwarte tylko dla osób powyżej 65 roku życia). Instrukcja mówi o osobach starszych: "mają pierwszeństwo w wejściu do sklepu, ale jeżeli będą inni klienci, też mogą wejść".

Kierownicy Biedronek dostali również korespondencję w sprawie instalacji kas mobilnych. Jednym z wprowadzonych przez rząd ograniczeń, które mają służyć poprawie bezpieczeństwa, jest limit osób w sklepach - co najwyżej trzy razy tylu klientów, ile jest kas. Tymczasem montaż kasy mobilnej - jak wytłumaczono w korespondencji - ma na celu zwiększenie ilości kas w sklepie, w odpowiedzi na nowe regulacje. "Nie służy ona do prowadzenia na niej fizycznej sprzedaży" - napisano też.

Poprosiliśmy o stanowisko sieci w tych nagłaśnianych przez pracowników sprawach.

Jeśli chodzi o kasy-atrapy, biuro prasowe Biedronki odpowiada, że wszystkie te kasy zostaną uruchomione, najpóźniej od poniedziałku 6 kwietnia. Mimo to przecież dostawianie kas, gdy każda z nich pozwala wpuścić do sklepu więcej klientów, pachnie omijaniem ograniczeń wprowadzonych w ramach walki z epidemią. - Ideą rozwiązania jest to, by ograniczyć kolejki przed sklepami, które również powodują styczność ludzi przez dłuższy czas - na to również skarżyli się nasi klienci. Oczywiście rozwiązanie może być wprowadzone w ograniczonej liczbie sklepów - tylko tam, gdzie nadal gwarantuje to jak najmniejszą liczbę klientów na sali sprzedaży - odpowiada na taki zarzut Justyna Rysiak z firmy Jeronimo Martins Polska, która jest właścicielem sieci sklepów Biedronka.

Z kolei o opisanej instrukcji jednego z przełożonych odnośnie organizacji pracy, przedstawicielka sieci mówi, że to jego indywidualne zapiski i nie przedstawiają oficjalnego stanowiska sieci. - Autor został już poinstruowany odnośnie obowiązujących regulacji i konieczności przestrzegania zasad - informuje Justyna Rysiak.

Co do pracowników, dostajemy zapewnienie, że sieć Biedronka w pełni stosuje się do przepisów prawa pracy. - To, że sklep będzie pracował dłużej, nie oznacza, że pracownik również - przekonuje przedstawicielka sieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska