Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus Nowy Sącz. Kobieta czekała 12 dni na wynik testu. Dostała go na dwa dni przed powrotem do pracy

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Mieszkanka powiatu nowosądeckiego 12 dni czekała na wynik testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Przez ten czas nie mogła dodzwonić się do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nowym Sączu
Mieszkanka powiatu nowosądeckiego 12 dni czekała na wynik testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Przez ten czas nie mogła dodzwonić się do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nowym Sączu Janusz Bobrek
Mieszkanka powiatu nowosądeckiego bezskutecznie przez ponad tydzień próbowała się dodzwonić do stacji sanepidu w Nowym Sączu, aby poznać wynik testu na obecność koronawirusa. Otrzymała go dopiero po dwunastu dniach. Od 27 marca sądecki Sanepid zlecił wykonanie 61 wymazów od osób przebywających w kwarantannie lub izolowanych. Zespół pobrał dotychczas 19 próbek, ale do 4 kwietnia przyszły zaledwie trzy wyniki badań. W sprawie opóźnień interweniował prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.

FLESZ - Firmy w tarapatach z powodu epidemii. Nadchodzi fala zwolnień

W połowie marca mąż mieszkanki powiatu nowosądeckiego (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) wrócił z Niemiec i rozpoczął obowiązkową kwarantannę. Żona 24 marca źle się poczuła: miała podwyższoną temperaturę i duszności.

- Pogotowie zabrało mnie do szpitala, gdzie pobrano mi wymaz i odwieziono z powrotem do domu. Tam powiedziano mi, że wynik będzie najpóźniej trzeciego dnia - relacjonuje w rozmowie z „Gazeta Krakowską”. Kobieta otrzymała numer telefonu do sanepidu, ale mimo codziennych prób numer był zajęty lub wyłączony. - Raz jak się dodzwoniłam i powiedziałam, o co chodzi, to połączenie się rozłączyło.

Kobiecie udało się dopiero dowiedzieć o wyniku testu po interwencji dziennikarki portalu sadeczanin.info. Był 4 kwietnia, a co najważniejsze jej kwarantanna trwała do 2 kwietnia.

- Poczułam ulgę, że jestem zdrowa, ale nadal będę na siebie uważać, bo wracam do pracy – opowiada.

Aktualnie w Nowym Sączu zarażonych koronawirusem jest 11 osób, zaś w powiecie nowosądeckim 7. To dane, które nie zmieniają się od kilku dni. Taka sytuacja zaniepokoiła Ludomira Handzla, który zwrócił się do Mateusza Wójcika, dyrektora Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nowym Sączu, o podanie szczegółowych danych na temat ilości pobranych wymazów od mieszkańców miasta i powiatu oraz ich wyników.

- Nie ukrywam, że sam tym faktem jestem zaniepokojony. Z jednej strony powinna to być dobra wiadomość, ale nie chce mi się wierzyć, że w tak dużej populacji nie są diagnozowane nowe przypadki – zaznacza Handzel.

Sądecki sanepid zlecił wykonanie 61 wymazów od osób przebywających w kwarantannie lub izolowanych. Zespół pobrał dotychczas 19 próbek. Zaś do 4 kwietnia otrzymano zaledwie 3 wyniki badań (dwa pozytywne i jeden negatywny). Jak to możliwe, że osoby mogły tyle czekać (lub czekają nadal) na wyniki swoich badań?

Z wyjaśnień dyrektora sądeckiego sanepidu wynika, że laboratorium w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie priorytetowo traktuje wymazy osób hospitalizowanych, a przypadki mniej pilne są po prostu zamrażane i czekają w kolejce.

„Doszło do sytuacji, że część wymazów była przechowywana przez okres równy kwarantannie. Osoby od których pochodził nieprzebadany materiał biologiczny odbyły już 14-dniową kwarantannę, a więc uznaje się je za osoby zdrowe (…) Badanie wymazów od osób po zakończeniu kwarantanny nie jest w żaden sposób uzasadnione ” – wyjaśnia insp. Mateusz Wojcik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska