Gmina Kościelisko nie może znaleźć firmy, która gotowa byłaby wykonać - oczywiście za pieniądze - projekt podłącza do sieci geotermalnej 500 domów w Kościelisku. - Nie ma chętnych, a jak się już znalazł, to chce za pracę sześć razy więcej, niż mamy - mówi Bohdan Pitoń, wójt Kościeliska.
Górale chcą geotermii
W kwietniu tego roku spółka Geotermia Podhalańska i gmina Kościelisko podpisały porozumienie, na mocy którego w ciągu najbliższych pięciu lat do sieci geotermalnej podłączonych na zostać 500 domów. Zgodnie z umowę gmina wzięła na swoje barki przygotowanie dokumentacji, łącznie z pozwoleniem na budowę. Resztą zaś miała się zająć Geotermia.
Od tamtej pory jednak sprawa nie ruszyła się ani o krok.
- Nie ma bowiem, kto zrobić nam projektu podłączy tych 500 domów do sieci - rozkłada ręce wójt Kościeliska.
Chcą za dużo kasy
- Żadna firma w Polsce nie chce podjąć się tego zadania - narzekają urzędnicy z Kościeliska. Wykonawcy nie wyłoniły już trzy przetargi.
- Do pierwszego przetargu nie zgłosił się nikt. Do drugiego również. Potem postanowiliśmy porozmawiać z firmami, które byłyby w stanie taką dokumentację przygotować, a następnie ogłosiliśmy trzeci przetarg. Wpłynęło jedno zgłoszenie - mówi Bohdan Pitoń.
Choć przetarg formalnie nie został jeszcze rozstrzygnięty, urząd gminy już wie, że będzie musiał go unieważnić. Wszystko z powodu zaporowej ceny, jaką zaoferowała firma.
- Jedyna oferta, jaka do nas wpłynęła, opiewa na 6,5 mln zł. Tymczasem myśmy na to zadanie przygotowali w budżecie milion zł. I tak już było ciężko znaleźć ten milion, a co dopiero gdybyśmy mieli przygotować na to zadanie sześć razy więcej - mówi Pitoń.
Paweł Kupczak, wiceprezes Geotermii Podhalańskiej, zaznacza, że jego zdaniem cała dokumentacja powinna kosztować w granicach 500-700 tys. zł. Jeśli jednak dokumentacja nie zostanie wykonana, Geotermia nie będzie mogła rozpocząć prac przy podłączaniu ludzi.
- Sprawa jest dla nas bardzo trudna, bo właściwie nie wiemy, co dalej mamy z tym zrobić. Nie znajdziemy więcej pieniędzy na prace, a ludzie chcą się podłączyć, żeby zrezygnować ze starych pieców węglowych - mówi Pitoń.
Gmina zobowiązała się, że uzyska pozwolenie na budowę nowego rurociągu do czwartego kwartału 2019 roku. Teoretycznie więc, jeśli ktoś rozpocząłby prace już dzisiaj, mógłby zdążyć. - Pracy jest sporo, bo to nie tylko narysowanie przebiegu magistrali ciepłowniczej, ale przede wszystkim uzgodnienie tego przebiegu z prywatnymi właścicielami gruntów - mówi Pitoń.
Górale czekają na ciepło
Ta informacja niepokoi przede wszystkim mieszkańców Kościeliska, którzy już w 2016 roku rozpoczęli akcję zbierania podpisów pod petycją do gminy i do spółki, by ta podłączyła ich domy do gorącej wody podziemnej.
- Ludzie czekają na to. Tym bardziej że ci, co zadeklarowali chęć podłączenia się do geotermii, nie mogli skorzystać z programu dopłat do wymiany pieców centralnego ogrzewania - mówi Anna Kubicka, mieszkanka Kościeliska. - Szkoda by było zmarnować szansę na geotermię. Zwłaszcza że to ekologiczne źródło ogrzewania, które na pewno pomoże nam ograniczyć smog.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?