Awans z grupy C EuroCup „Biała Gwiazda” zapewniła sobie już tydzień wcześniej, zwycięstwem nad Tsmoki Mińsk. W ostatnim meczu fazy grupowej walczyła jednak o jak najlepszy bilans punktowy.
Wisła zaczęła od mocnego uderzenia. Ledwo się Turczynki obejrzały, a już przegrywały różnicą 10 oczek. Świetnie akcje finalizowała Leonor Rodriguez. Ale przede wszystkim cały zespół mądrze budował ataki, dobrze dzieląc się piłką. W pewnym momencie krakowianki prowadziły już 21:7.
W drugiej kwarcie rywalki miały już więcej z gry. Po celnej „trójce” gości przewaga Wisły nieco zmalała. Natychmiast jednak tym samym odpowiedziała Rodriguez. Po chwili swoje trafienie z dystansu dorzuciła też Maria Araujo. A na koniec kwarty nawet nowa podkoszowa Wisły Sofija Alesandravicius błysnęła rzutem z obwodu. W efekcie na przerwę krakowianki schodziły prowadząc 44:26.
Po przerwie ofensywa Wisły jednak mocno przyhamowała. Błędy w rozgrywaniu akcji to jedno, ale też rywalki poprawiły grę w obronie. Często wiślaczki ratowały się nieprzygotowanymi rzutami równo z syreną, bo kończył im się czas na akcję.
„Biała Gwiazda” grała też bez Amerykanek, bo Jordin Canada leczy kontuzję w Stanach Zjednoczonych, a środkowa Mercedes Russell zdaje się być ostatnio kompletnie zdemotywowana. Po tym, jak obie z Canadą zastrajkowały przed pierwszym meczem z Besiktasem, czego bezpośrednim powodem było krótkie opóźnienie wypłat, stosunki między Amerykankami a resztą drużyny nie są najserdeczniejsze.
W ostatniej kwarcie krakowianki odzyskały jednak właściwy rytm. Dobrą partię rozegrała Mujović. Wiślaczki walczyły o jak najwyższe prowadzenie, by „przeskoczyć” bilansem punktów liderów innych grup. I to się udało. Dzięki wygranej różnicą 29 punktów w kolejnej rundzie EuroCup podopieczne Krzysztofa Szewczyka będą mieć wolny los. – Cieszymy się ze zwycięstwa, które jak słyszymy dało nam miejsce w pierwszej ósemce drużyn po fazie grupowej. Bardzo dobry mecz rozegrała Bozica. Temu zespołowi trzeba dać czas – podkreślał trener Szewczyk.
Wisła CANPACK Kraków – Besiktas Stambuł 78:49 (21:7, 23:19, 8:12, 26:11)
Wisła: Rodriguez 22 (3x3), Mujović 15 (2x3), Araujo 12 (2x3), Ziętara 10 (2x3), Żurowska-Cegielska 2 - Aleksandravicius 9, Conde 8 (1x3), Jakubiuk 0.
Besiktas: Mitchell 17 (2x3), Syahdemir 12 (2x3), Epoupa 8, Caglar 5, Atacan 3 - Yapar 2, Baday 1, Cigerci 1, Bayraktar 0.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
