Chłopiec położył się na ziemi i własnym ciałem starał się uchronić swego pupila przed atakiem agresywnego napastnika. Kiedy w ich obronie stanęli przechodnie, odciągając szalejące duże zwierzę, chłopcu udało się wyrwać i uciec. Nie wiadomo więc, jakie odniósł obrażenia.
Przechodnie wezwali jednak straż miejską, która już po chwili zauważyła amstaffa biegającego bez smyczy i kagańca. Obok psa szła kobieta, która na widok zbliżających się funkcjonariuszy przywołała go, zapięła na smycz i założyła kaganiec. Została wylegitymowana i złożyła wyjaśnienia. Ponieważ na miejscu nie było już poszkodowanych, wezwano policję, która wyjaśni sprawę ataku amstaffa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?