Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Awantura na Prądniku Czerwonym. Wstrząsająca relacja świadków śmierci 24-latka

red.
W rejonie ulicy Marchołta w Krakowie w nocy z soboty na niedzielę doszło do awantury, podczas której 24-latek został raniony ostrym narzędziem. Mimo ponad godzinnej reanimacji, mężczyzna zmarł. Udało nam się dotrzeć do świadków tego zdarzenia, którzy zrelacjonowali jego przebieg.

Do tragedii doszło około 00:30, już w niedzielę, 18 sierpnia. - Wszystko trwało może 5 minut - mówi naoczny świadek zdarzenia.

Z relacji świadków wynika, że 24-latek głośno kłócił się ze swoją dziewczyną na chodniku przy ulicy Marchołta. Para krzyczała i szarpała się, a kobieta płakała. To własnie na te krzyki miał zareagować napastnik, który nadbiegł już z nożem w ręku. Towarzyszyła mu kobieta.

Między mężczyznami doszło do kolejnej awantury. To wtedy dziewczyna ofiary zaczęła krzyczeć, że 24-latek "nic jej nie robi".

- Mówiła, że się tylko kłócą i prosiła napastnika, żeby odpuścił - mówi świadek zdarzenia. - 24-latek z kolei powiedział, że chętnie będzie się bił, jak tylko napastnik odłoży nóż - dodaje.

Miejsce zdarzenia
Miejsce zdarzenia Mapy Google

Później wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Napastnik dźgnął mężczyznę nożem, najprawdopodobniej dwukrotnie. - Pierwszą ranę zadał mu w lewą stronę brzucha, kolejną w plecy. Po ataku zbiegł - relacjonuje świadek.

Natychmiast po zdarzeniu zawiadomiono odpowiednie służby. Na miejscu najpierw pojawiła się policja, a następnie karetka pogotowia.

Reanimacja 24-latka trwała przez godzinę, rozpoczęła się jeszcze przed przyjazdem karetki, jego życia nie udało się jednak uratować. Funkcjonariuszom policji udało się zatrzymać napastnika niemal od razu po zdarzeniu.

Ze wstępnych ustaleń wiadomo, że był trzeźwy.

Wiek napastnika i jego towarzyszki oszacowano na około 20 lat. Oboje zostali zatrzymani. Nie wiadomo jeszcze, czy i jakie zarzuty usłyszą. Sprawą już zajmuje się prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska