- Wykroczenia polegały na zakłócaniu porządku publicznego i zaśmiecaniu - wyjaśnia Marek Anioł, rzecznik prasowy straży miejskiej.
Studenci nie otrzymali zgody na organizację walki z Urzędu Miasta, dlatego na Rynku pojawiło się o wiele mniej osób niż przed rokiem. W sumie w starciu wzięło udział kilkuset studentów.
Wojna rozpoczęła się punktualnie o godz. 16. Najpierw zaczęli okładać się po głowach studenci Akademii Górniczo- Hutniczej i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Szybko do swoich kolegów dołączyli następni, aż w niebo wzbiła się chmura piór.
Przy żywiołowym dopingu swoich uczelni żacy walczyli pół godziny.
Po bitwie kilkunastu studentów zaczęło sprzątać płytę Rynku, pakując pióra do worków na śmieci. - Nie dali nam pozwolenia z urzędu, bo bali się, że zostawimy po sobie śmieci, a jak widać, uwiniemy się z tymi piórami raz dwa - przekonuje Mateusz z AGH.