Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: busiarze planują podwyżkę cen

Anna Górska
Andrzej Banaś
Mieszkańcy Krakowa i sąsiednich gmin mogą się spodziewać w nowym roku wyższych cen za bilety w busach. Właściciele prywatnych linii rozważają wprowadzenie podwyżki już od stycznia.

Jest to zła wiadomość dla 20 tys. osób korzystających z prywatnych busów. Dobra jest taka, że niektórzy przewoźnicy chcą wprowadzić swój bilet zintegrowany. Pozwoli on na szybszy i znacznie dogodniejszy dojazd do Krakowa.

Busiarze mają kłopoty finansowe, bo zintegrowany bilet MPK i PKP (uprawniający do korzystania z kolei i komunikacji miejskiej) odebrał im część klientów. By załatać dziurę rozważają podwyżki, które uderzą w tych pasażerów, którym pociągiem nie po drodze lub nie dojeżdża on do ich miejscowości. Marek Dyszy, przewodniczący Małopolskiego Zrzeszenia Przewoźników Osobowych, uspokaja co prawda, że żaden przewoźnik nie zdecyduje się na drastyczne podwyżki cen. - Ale rozmowy na ten temat trwają - dodaje Marek Dyszy.

Cena jednorazowego biletu mogłaby wzrosnąć o 50 gr. Dziś dojazd do Wieliczki z Krakowa kosztuje 2,50 zł, Niepołomic - 4 zł, Bochni - 4,50 zł. Za okresowy bilet miesięczny trzeba dać od 120 zł do 140 zł. Wydawałoby się, że to nie rażąca zmiana, ale dla mieszkańca Skawiny, czy Bochni dojeżdżającego codziennie z gminy do stolicy Małopolski, nie jest bez znaczenia. Zwłaszcza, że musi w drodze zmieniać kilku przewoźników.

Miesięcznie będzie musiał wydać minimum 30 zł więcej niż dotychczas. - To uderzy po kieszeni pasażerów - mówi Barbara Orzechowska z Dobczyc. - Zwłaszcza że z busów korzystają niezbyt bogate osoby.
Mateusz Surówka, właściciel linii Mat-Bus zapewnia, że zmiany w cenach będzie najpierw omawiał z władzami każdej gminy. Marian Konopka, szef SK-Bus mówi podobnie. - Bierzemy pod uwagę wzrost cen, ale wszystkich zmian dokonamy z myślą o pasażerach - zaznacza Konopka.

Kierowcy zamierzają także w inny sposób powalczyć o klientów. Zastanawiają się nad wprowadzeniem swojego biletu zintegrowanego. Uprawniałby on do przejazdów kilkoma liniami prywatnymi. Na pomysł wpadł Mateusz Surówka. Przygotowuje właśnie plan, który chce zaproponować kolegom. - Dla pasażerów mogłoby to być korzystne rozwiązanie - tłumaczy Surówka.

- Przejazdy do Niepołomic przez Wieliczkę i Nową Hutę obsługują dziś dwie różne linie. Mieszkańcy, którzy chcą korzystać z obydwu, muszą wydać miesięcznie ok. 300 zł. Mało kogo stać na taki wydatek. Bilet zintegrowany byłby znacznie tańszy. A to jest z kolei sposób na pozyskanie nowych pasażerów - kwituje.
Na rozwiązanie to jednak musiałoby się zgodzić większość z 95 firm przewozowych, zarejestrowanych w Zrzeszeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska