Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Koszmar przy Trasie Łagiewnickiej. Mieszkańcy i auta toną w błocie

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Fot. Konrad Kozłowski
Wielka inwestycja i ogromne problemy mieszkańców. Mieszkańcy ulic sąsiadujących z placem budowy Trasy Łagiewnickiej w Krakowie mają już dość. - Nie da się normalnie żyć. Toniemy w błocie! - alarmują. Niektórzy zbierają rachunki za umycie samochodów, aby później żądać zwrotu pieniędzy od wykonawcy.

- To wręcz niewiarygodne, że przygotowano tak wielką inwestycję za setki milionów złotych, a nie można było tak zorganizować prac, by okoliczni mieszkańcy nie brodzili w błocie - komentuje jedna z mieszkanek sąsiadujących z placem budowy.

Trasa Łagiewnicka za 802 mln zł (ze spłatą kredytów będzie kosztować miasto ok. 1,2 mld zł) powstaje od lutego 2018 roku. W ramach inwestycji ma powstać sześć tuneli drogowych i jeden tramwajowy. Podziemny przejazd dla aut wyznaczono m.in. w rejonie ul. Ludwisarzy i Zbrojarzy. I w tym właśnie rejonie prowadzone są teraz mocno zaawansowane prace ziemne.

- Wybierana ziemia już jest nasiąknięta wodą. Do tego, jak wzrasta wilgotność albo spadnie deszcz, to robi się jeszcze większa maź. Ciężkie samochody wyjeżdżające z budowy przenoszą to błoto na kołach na okoliczne ulice - opowiada pan Stanisław. - Brudzą się buty, ubrania. Po przejechaniu przez tę „błotnistą zupę” od razu trzeba kierować się na myjnię, żeby umyć auto.

Mieszkańcy podkreślają, że jeśli wyjechaliby na ulice samochodami, które mają zabłocone światła, szyby albo niewidoczną tablicę rejestracyjną, to mogą zapłacić mandat za to, że pojazd nie spełnia podstawowych wymogów niezbędnych do uczestnictwa w ruchu. Przyznają, że wykonawca inwestycji stara się sprzątać błoto przy użyciu polewaczek, ale - ich zdaniem - to tylko pogarsza warunki.

- Polewaczka polewa jezdnię, ale nie usuwa błota. Tylko na części zabłoconego obszaru zrobiono prowizoryczny chodnik. Brodzimy więc w błocie. Tak jest już od kilku tygodni i będzie pewnie przez kolejne miesiące - zwracają uwagę oburzeni ludzie.

Budowę realizuje spółka Budimex w konsorcjum z firmą Ferrovial Agroman. Zapytaliśmy w Budimeksie, czy nie można wprowadzić rozwiązań, które sprawią, że mieszkańcy z okolic placu budowy nie będą mieć tak dużych uciążliwości. - Zajmiemy się tematem - zapewnił enigmatycznie rzecznik Michał Wrzosek.

Mieszkańcy obawiają się, że błotny koszmar może potrwać jeszcze dwa lata. Nowy termin zakończenia budowy wyznaczono bowiem na koniec 2021 r.

Budowa Trasy Łagiewnickiej - zobacz wizualizacje z powstającej inwestycji. Wizualizacja zrealizowana przez www.ACCstudio3D.com.

Kraków. Budowa Trasy Łagiewnickiej [WIZUALIZACJE]

***

- Przeżywamy koszmar. Warunki są fatalne. Toniemy w błocie! - skarżą się osoby mieszkające w sąsiedztwie placu budowy Trasy Łagiewnickiej. Narzekają na stan ulic Ludwisarzy i Zbrojarzy.

Budowa Trasy Łagiewnickiej to największa drogowa inwestycja w mieście realizowana na odcinku ok. 3,5 km, od ul. Grota-Roweckiego do skrzyżowania ulic Witosa, Halszki i Beskidzkiej. Pierwsze, wstępne prace, rozpoczęły się tam w lutym ubiegłego roku. Obecnie budowa nabrała wielkiego rozmachu. W ramach inwestycji powstają m.in. tunele. Trwają więc duże roboty ziemne. Bardzo dokuczliwe są one w rejonie ul. Ludwisarzy i Zbrojarzy.

- Ciężarówki i koparki jeżdżą jedna za drugą. Na kołach okleja się ziemia, tworząca maź, która pozostaje na okolicznych ulicach. Ostatnio problemy się nasiliły, bo wykopy są coraz większe, a pod powierzchnią gleba jest zmieszana z wodą. A jak jeszcze są mgły, wilgoć, to powoduje, że błoto jest dużo większe. Nie mówiąc już o tym, jak jest fatalnie, kiedy spadnie deszcz - opowiada pan Stanisław, jeden z mieszkańców budynku sąsiadującego z inwestycją. - Były interwencje u wykonawcy, by coś zrobił z tym problemem. Jeżdżą więc polewaczki, które - moim zdaniem - powodują jeszcze większe kłopoty. Polewają maź wodą i tworzy się wtedy błotnista zupa. Wystarczy przejechać kilka metrów taką drogą, a samochód nadaje się do mycia - dodaje pan Stanisław.

Obawiają się mandatów

Na zabłocone drogi narzekają mieszkańcy ul. Zbrojarzy i Ludwisarzy, ale też innych sąsiadujących ulic.

- Jak idę na piechotę do tramwaju, to ubieram gumiaki i zabieram ze sobą buty na przebranie. W wyjściowym obuwiu nie da się przejść, bo będzie całe zabłocone - mówi jedna z okolicznych mieszkanek.

Niektórzy mieszkańcy zbierają rachunki za mycie samochodów, by później domagać się od wykonawcy zwrotu kosztów.

Przypomnijmy, że jeżeli kierowca prowadzi samochód, którego wyposażenie nie spełnia swojej funkcji, grozi mu mandat w wysokości od 20 do 500 zł. A np. zabłocone światła powodują, że ich funkcja nie jest spełniona. Przejrzyste mają być też szyby. Mandat można otrzymać również za to, że niewidoczne są tablice rejestracyjne pojazdu. Kierowca może być także ukarany za zanieczyszczanie otoczenia, jeżeli wyjedzie samochodem, który na drodze pozostawia błoto.

- Przed wyjazdem z domu trzeba zarezerwować sobie czas na wizytę w myjni, bo po przejechaniu odcinka w rejonie placu budowy samochód jest tak brudny, że za jazdę takim pojazdem po mieście można otrzymać mandat - zaznacza pan Stanisław.

Zwraca uwagę, że problem jest też z dziećmi, które chodzą do przedszkola i szkoły, i przybywają do tych placówek całe ubłocone.

Zajmą się tematem

O wyjaśnienia zwróciliśmy się do firmy Budimex, która w konsorcjum z firmą Ferrovial Agroman jest wykonawcą inwestycji.

- Zajmiemy się tematem i damy znać - poinformował nas Michał Wrzosek, rzecznik prasowy Budimexu.

Taką krótką odpowiedź otrzymaliśmy od niego w piątek, 29 listopada. Czekamy teraz na konkrety, w jaki sposób wykonawca inwestycji „zajmie się tematem”.

Roczne opóźnienie

Mieszkańcy sąsiadujący z budową Trasy Łagiewnickiej z irytacją przyjęli informację o tym, że budowa tej drogi opóźni się i to o cały rok. Początkowo planowano, że inwestycja zakończy się pod koniec 2020 r. Przedstawiciele firmy Budimex zaznaczali jednak, że koncepcja nie była zgodna z warunkami terenowymi i prace projektowe trzeba było wydłużyć o rok - i o taki okres dodatkowo utrzymywać sprzęt oraz ludzi. Ostatecznie wykonawca doszedł do porozumienia z odpowiadającą za przedsięwzięcie gminną spółką Trasa Łagiewnicka, by finisz robót ustalić na koniec 2021 r.

- To oznacza, że będziemy dłużej skazani na błotny koszmar - zauważa jedna z mieszkanek.

W spółce Trasa Łagiewnicka zapewniają jednak, że w 2021 r. odbywać się mają roboty wykończeniowe, które nie będą uciążliwe dla mieszkańców.

Wykonawca domaga się też wyższej zapłaty za prace. W kontrakcie zapisano 802 mln zł (ze spłatą kredytu na inwestycję miasto zapłaci za trasę ok. 1,2 mld zł). Budimex oczekuje o 28 mln zł netto (ok. 34 mln zł brutto) więcej, argumentując to trzema powodami: przedłużeniem o rok prac projektowych, kosztami związanymi z pracami dodatkowymi (polegającymi na przełożeniu biegu Wilgi), wzrostem cen materiałów budowlanych średnio o 50 proc. w porównaniu do cen kontraktowych z 2016 r.

W ramach Trasy Łagiewnickiej powstanie 6 tuneli drogowych oraz linia tramwajowa - od pętli w Kurdwanowie, wzdłuż rzeki Wilgi, w tunelu pod terenem między sanktuariami Bożego Miłosierdzia i św. Jana Pawła II, do ul. Zakopiańskiej.

Urzędnicy planują, że w 2025 r. rozpocznie się budowa kolejnych dwóch brakujących tras III obwodnicy Krakowa: Pychowickiej i Zwierzynieckiej. W najbliższych dniach ma zostać ogłoszony przetarg na wykonawcę wielowariantowej koncepcji tych tras oraz uzyskanie decyzji środowiskowej.

WIDEO: Krótki wywiad

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Koszmar przy Trasie Łagiewnickiej. Mieszkańcy i auta toną w błocie - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska