Kraków. Na Wesołej sporo się dzieje, ale po cichu. Spółka z rosnącym budżetem, tajna koncepcja i (być może) kasyno

FLESZ - Tak wygląda polski samochód elektryczny

Zakup Wesołej, czyli terenów i budynków przy Kopernika i Śniadeckich, opuszczanych przez Szpital Uniwersytecki, Jacek Majchrowski obiecał w kampanii wyborczej w 2018 r. To samo obiecywali wtedy Łukasz Gibała i Małgorzata Wassermann. Prezydent słowa dotrzymał i w niecały rok po wyborach, w listopadzie 2019, umowa kupna Wesołej została podpisana.

Do tej pory władze miasta mówiły, że powstanie tam zielony salon kultury i nowa siedziba biblioteki miejskiej. Do tego nowy miejski rynek i zielony klin zieleni od Ogrodu Botanicznego. Pozostałymi budynkami są zainteresowane głównie instytucje publiczne i uczelnie wyższe, a miasto bierze też pod uwagę potrzeby lokalowe miejskich jednostek kultury. Tak jest np. w przypadku Capelli Cracoviensis, która mogłaby korzystać z budynku kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Panny Marii (był elementem transakcji, jest wart ok. 24 mln zł), który nie straciłby przy tym swojej funkcji sakralnej.

Co teraz dzieje się w sprawie Wesołej? Okazuje się, że całkiem sporo, ale głównie w zaciszu gabinetów. Przyszłość Wesołej rozstrzygnie się przynajmniej w trzech aktach. Pierwszy to plan miejscowy, który właśnie powstaje i określi funkcje Wesołej – gdzie będzie zieleń, gdzie usługi, gdzie ewentualnie zabudowa mieszkaniowa, itp.

Drugi to szczegółowa koncepcja zagospodarowania szykowana przez ARMK. Trzecim będą konsultacje społeczne zaplanowane na wrzesień. O ich przeprowadzenie do prezydenta Jacka Majchrowskiego w oficjalnym wniosku zgłosiło się 11 różnych stowarzyszeń m.in. Stowarzyszenia Zielone Grzegórzki, Przestrzeń Ludzie Miasto, Funkcja Miasto, czy Klub Jagielloński.

Co ciekawe, koncepcja ARMK jest już gotowa, ale na razie… jest tajna. - Władze miasta wstępnie zaakceptowały przedstawioną koncepcję, uzależniając ostateczną decyzję od konsultacji społecznych i przyjęcia planu miejscowego przez radę miasta. Przedstawiona koncepcja jest docelową, ale jeszcze nieostateczną wersją – czytamy w odpowiedzi na nasze pytania, które wysłaliśmy do ARMK i urzędu miasta, a pod którymi podpisał się wiceprezydent Jerzy Muzyk. Koncepcja przygotowana przez spółkę ma być uzupełniony o wnioski z konsultacji i planu.

Trudno się jednak czegokolwiek oficjalnie o koncepcji dowiedzieć. Być może dlatego, że ta mogłaby wywołać burzliwą dyskusję. Według naszych nieoficjalnych informacji ma ona bardzo biznesowy charakter i zakłada m.in. lokalizację kasyna na Wesołej. O koncepcję pytamy prezesa ARMK, Jana Pamułę.

- Przy ulicy Kopernika, dla adresów od 15 do 21, chcielibyśmy poważnych inwestorów, którzy zaadaptują budynki pod nadzorem konserwatora zabytków. Nie planujemy sprzedaży, tylko dzierżawę. Bogaty inwestor musi zainwestować miliony, żeby doprowadzić te budynki do odpowiedniego użytku. W takiej sytuacji połowa czynszu to rozliczenie w ramach dzierżawy, a druga połowa jako zwrot nakładów. Mówimy tu o stawkach komercyjnych, w okolicach 50 zł za metr kwadratowy – mówi nam Jan Pamuła. Jak zaznacza, z bogatych inwestorów wyłamała się biblioteka miejska, która znajdzie się w budynku przy Kopernika 15.

Pytany o kasyno odpowiada z uśmiechem, że koncepcje można mieć różne. Dodaje natomiast, że wewnątrz całego kompleksu wyburzone będą niepotrzebne budynki magazynowe (ok. 5-6), żeby "zrobić przestrzeń i ją wzbogacić, ewentualnie coś tam komercyjnie postawić", w zgodzie z powstającym planem miejscowym. Pod ziemią planuje się dwupoziomowy parking na 1000 samochodów.

Spółką ARMK kieruje wspomniany Jan Pamuła, były prezes krakowskiego lotniska. W jej radzie nadzorczej zasiada wieloletni polityk SLD Jerzy Wenderlich. Spółka działa od końca zeszłego roku i już znacząco zwiększyła swój budżet. Rok zaczynała z budżetem 1,5 mln zł, co miało być w dużej mierze przeznaczone na opracowanie wspomnianej koncepcji.

Jeszcze przed wakacjami spółka została jednak dokapitalizowana i jej budżet wynosi już ponad 4 mln zł. ARMK zatrudnia dziewięć osób, a jej miesięczne wydatki na funkcjonowanie to średnio 190 tys. zł. Zwiększenie budżetu ma się wiązać z wyburzeniem wspomnianych budynków.

Choć miasto zapłaciło już dwie raty za Wesołą, to dopiero teraz, pod koniec lipca, przejęto pierwsze dwa budynki od Szpitala Uniwersyteckiego, co potwierdza nam prezes Pamuła. Miasto przejęło budynek przy Grzegórzeckiej 18 oraz budynki i tereny, gdzie znajdowały się oddział kliniczny kliniki gastroenterologii i hepatologii oraz chorób zakaźnych.

Udało nam się dowiedzieć, że budynek przy Grzegórzeckiej 18 zajmie Fundacja Urodzeni Zdrowi. Na jej czele stoi prof. Piotr Chłosta, kierownik Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego. To właśnie ten oddział mieścił się przy Grzegórzeckiej 18 przed przeprowadzką do Prokocimia. Prof. Chłosta więc świetnie zna budynek.

Fundacja za najem budynku o powierzchni 1500 mkw będzie płacić 25 tys. zł czynszu miesięcznie przez 10 lat. Stawka, za taką lokalizację, wydaje się dosyć niska. To ok. 3-4 euro za metr kwadratowy. Ceny za najem biurowo-usługowy w Krakowie oscylują koło 11-13 euro, a są miejsca, gdzie osiągają nawet i 20 euro.

- Cena rynkowa tego budynku wynosi 9,04-11,30 euro za metr, ponieważ posiada on pełną infrastrukturę, znajduje się na terenach szpitalnych i jest praktycznie gotowy do użytku. W cenie 3 euro za metr w Krakowie trudno wynająć nawet magazyn, nie mówiąc o takim budynku, w takiej lokalizacji – komentuje Cezary Chybowski, prezes Reliance Polska, właściciel portalu inwestycyjnego Obligain.

Jak dodaje, nieznana jest na razie dokładna treść umowy z najemcą, która może zobowiązywać go np. do remontu, którego wartość będzie stanowiła istotny wkład do umowy najmu.

Tak może być, bo fundacja ma być zobowiązana do realizowania darmowych badań urologicznych dla krakowian. Dodatkowo za 1,5 mln zł ma zagospodarować teren zielony wkoło.

Pozytywną opinię w tej sprawie wydała już komisja mienia rady miasta. - Skróciliśmy okres dzierżawy z 15 do 10 lat. Pozostała kwota 25 tys. zł netto za 1500 mkw. Zaproponowałem natomiast, aby w ramach umowy fundacja przeprowadzała rocznie kilka tysięcy badań profilaktycznych (mowa o ok. 2 tys. badań – red.) z zakresu urologii, dla mieszkańców płacących podatki w Krakowie – mówi nam Grzegorz Stawowy, członek komisji mienia.

Jan Pamuła dodaje, że umowa nie jest jeszcze podpisana, trwa dyskusja o jej finalnym kształcie, ale jej elementem ma być "znacząca, bezpłatna pomoc medyczna".

O Wesołej mają się też wypowiedzieć mieszkańcy, w ramach konsultacji społecznych, które mają się rozpocząć we wrześniu, a także opracowywanego planu miejscowego.

- Intencją tych 11 organizacji pozarządowych (które zainicjowały konsultacje – red.) jest, aby tereny i budynki poszpitalne przy Kopernika nie były dzielone w zakamarkach jednego gabinetu. Chcemy wspólnie z mieszkańcami, przy czynnym udziale urzędu, na jasnych i przejrzystych zasadach zastanowić się, jakie konkretne funkcje są potrzebne, aby Wesoła służyła krakowianom, a nie tylko wybrańcom magistratu – mówi nam radny Łukasz Maślona.

Także radny Stawowy zakłada, że podczas konsultacji wykluje się model zagospodarowania dla Wesołej. - Np. że wokół planowanego rynku będą lokale usługowe, puby, restauracje, kawiarnie, po to, żeby teren ożywić. Wydaje się, że obszar ten powinien mieć przeznaczenie dla mieszkańców, do tego lekka komercja i twarda komercja – mówi radny.

Plan miejscowy dla Wesołej, który zakłada wspomniany rynek i klin zieleni, jest w trakcie publicznego wyłożenia. Do 24 sierpnia można do niego składać uwagi – w urzędzie lub drogą elektroniczną. Rozpatrywanie uwag potrwa ok. trzech tygodni. Później odbędzie się kolejne publiczne wyłożenie, a następnie plan trafi pod obrady rady miasta.