Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków nęka plaga oszustów i złodziei

Marian Satała
Dramaty w różnych dzielnicach miasta. Policja apeluje o ograniczone zaufanie do obcych Do policji dociera coraz więcej informacji o pojawiających się w Krakowie grupach rabusiów - przebierańców.

Do policji dociera coraz więcej informacji o pojawiających się w Krakowie grupach rabusiów
- przebierańców. Ich ofiary tracą często oszczędności całego życia.

Ostatnio oszust pojawił się na ul. Biała Droga na Dębni-kach. Udawał pracownika Enionu.
Na szczęście szybko został zdemaskowany. Po pier-wsze przyszedł po godz. 19, nie miał żadnej legitymacji, a od starszej, samotnej kobiety zarządał dopłaty do rachunków za prąd w wysokości 400 zł. Został odstraszony przez sąsiada.

Na ulicę Odrowąża na Łobzowie do samotnej staruszki przyszły dwie kobiety. Twierdziły, że są
z Opieki Społecznej i załatwią kobiecie zapomogę bezzwrotną w wysokości 1100 zł. Potrzebowały tylko dowodu osobistego i ostatniego odcinka renty. Kiedy staruszka poszła po dowód, kobiety splądrowały mieszkanie. Zabrały 230 zł i stojące w przedpokoju żelazko.

- Wielokrotnie apelowaliśmy do krakowian o ostrożność - mówi Katarzyna Cisło w zespołu prasowego małopolskiej policji. - Nie należy lekkomyślnie wpuszczać do mieszkania osób podających się
za pracowników wszelkiego rodzaju służb czy instytucji. Przypominamy, że osoby zatrudnione w takich firmach posiadają legitymacje i identyfikatory, które mają obowiązek nam okazać. W przypadku podejrzeń, należy skontaktować się z daną instytucją i upewnić, czy wysyłała pracowników - radzi policjantka.

Ofiarą pary oszustów, podających się za pracowników pogotowia wodociągowego, padła starsza kobieta mieszkająca przy ul. Lea. Dwaj mężczyźni mówili, że sprawdzają ciśnienie wody w całym pionie i dlatego muszą wejść do łazienki. W asyście właściciela lokalu jeden z mężczyzn odkręcał wodę, natomiast drugi stał w drzwiach łazienki, skutecznie zasłaniając sobą resztę mieszkania. Jak się później okazało, drzwi od mieszkania nie były zamknięte na zamek. Najprawdopodobniej w tym czasie do środka wszedł jeszcze jeden ze sprawców, który ukradł przechowywane w szafie w pokoju pieniądze w kwocie 9,5 tys. złotych oraz kasetkę ze złotą biżuterią. W tym czasie jeden ze sprawców odebrał telefon, jak twierdził od swojego szefa, który nakazał im zakończenie kontroli. Straty sięgnęły 15 tys zł.

Policja w Krakowie zatrzymała dwie złodziejki, które okradały starszych ludzi, podszywając się pod pracownice administracji domu. Jak zeznawali pokrzywdzeni, do ich mieszkań przychodziły dwie kobiety, robiły dobre wrażenie. Jedna z nich rozmawiała, a druga oglądała mieszkanie. Zwykle przedstawiały się jako pracownice administracji, ale także udawały, że pracują w opiece społecznej. Po ich wyjściu ludzie orientowali się, że zostali okradzeni. Zwykle ginęły pieniądze, ale także biżuteria i inne cenne przedmioty. Czasami ludzie tracili także oszczędności wielu lat. Tak było w przypadku pewnego starszego małżeństwa. Ludzie ci oszczędzali pieniądze dla swojego 40-letniego niepełnosprawnego syna - chcieli go zabezpieczyć w ten sposób na wypadek ich śmierci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska