Kraków. Nowe przystanki wkrótce do dyspozycji podróżnych. Są nowoczesne, ale nie brakuje absurdów

Już 10 grudnia pociągi zaczną jeździć przez łącznicę kolejową Kraków Zabłocie – Kraków Krzemionki, a pasażerowie korzystać z nowych przystanków Zabłocie oraz Podgórze. W przypadku pierwszego z nich na perony można wejść tradycyjnymi schodami lub skorzystać z ruchomych bądź wind.

Nad tzw. częścią kubaturową, czyli halą z poczekalnią dla podróżnych, na długości 70 m, perony są w pełni zadaszone. Na pozostałym odcinku teoretycznie osłonę przed deszczem powinny zapewnić wiaty, ale już wiadomo, że nie do końca spełnią swoją funkcję. Podczas ostatnich intensywnych opadów na peronach tworzyły się kałuże, a ławki były mokre. Dlaczego nie dało się w pełni zadaszyć całości przystanku? - Na tę liczbę pasażerów, jaka jest tutaj przewidziana, wystarczyło zadaszyć w pełni jedną trzecią - przyznaje Rafał Zahuta z PKP Polskich Linii Kolejowych.

Nowy przystanek będzie musiał w przyszłości zostać częściowo rozebrany. Już w trakcie jego modernizacji kolejarze z PKP PLK rozpoczęli bowiem inną gigantyczną inwestycję, czyli dobudowę dodatkowych torów dla Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej (SKA) między centrum Krakowa a Bieżanowem. Pojawią się one również przy stacji na Zabłociu. W związku z tym trzeba będzie zdemontować dopiero co zamontowane, nowe boczne ściany przystanku. Z

ostaną przeniesione kilka metrów dalej. Dlaczego nie można było tego zrobić od razu? Kolejarze tłumaczą, że nie wiedzieli, kiedy znajdą się pieniądze na drugą z inwestycji, czyli właśnie dobudowę torów. Jeżeli znalazłyby się wcześniej, zapewne udałoby się tak przebudować peron, by wkrótce nie trzeba go było częściowo rozbierać - tłumaczą. Uspokajają jednak, że gdy rozpoczną się prace przy dobudowie dodatkowych torów na Zabłociu, przystanek będzie czynny. - Mogą pojawić się czasowe wyłączenia którejś z krawędzi peronów - przyznaje Rafał Zahuta.

Przy nowym przystanku Zabłocie powstała nowa droga, która połączyła ulicę Zabłocie ze skrzyżowaniem ulic Przemysłowej i Lipowej. Pojawiły się miejsca parkingowe (zapewne w większości będą wykorzystywane przez najemców, którzy wprowadzą się do hali, gdzie mają być m.in. kioski), a także zatoki autobusowe.

Docelowo kolejarze będą chcieli przekazać ten teren gminie, która będzie mogła z kolei puścić tamtędy autobusy komunikacji miejskiej. Nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Póki co z przystanku kolejowego najszybciej można dojść do przystanku tramwajowego Plac Bohaterów Getta.

Swoje oblicze zmienił również drugi z przystanków, Kraków Podgórze. Został przesunięty do skrzyżowania ulic Powstańców Wielkopolskich i Wielickiej oraz "podwieszony" pomiędzy estakadami łącznicy. W przyszłości ma zostać docelowo połączony z dworcem autobusowym. Jednak w jego przypadku również nie obyło się bez absurdów. Jak niedawno informowaliśmy, kolejarze i miejscy urzędnicy nie pomyśleli o tym, aby połączyć schodami perony z pobliską kładką łączącą wzgórze Lasoty z kopcem Krakusa, którą szybko można się przedostać choćby do Rynku Podgórskiego.

Autor: Bartosz Dybała