Kraków. Park Jordana wzbogacił się o wodne atrakcje. Ale przez wirusa na razie pozostaną niedostępne [ZDJĘCIA]

FLESZ - Wakacje za granicą. Tam nie pojedziesz

Sprawdziliśmy, jak prezentuje się wodny plac zabaw wraz z drewnianym i częściowo zielonym amfiteatrem, w który zamieniła się górka sąsiadująca z sadzawką. Sama sadzawka też przeszła remont, teraz jest już wypełniona wodą.

Nie tryskają wodą elementy stworzonego placu zabaw. Pomyślnie przeszły testy, jednak ich uruchomienie i oddanie we władanie dzieciom uznano za niebezpieczne w obecnej sytuacji epidemiologicznej. Służby sanitarne zwracają uwagę, że tego typu atrakcje przyciągają licznych odwiedzających, co może utrudniać utrzymywanie przez nich dystansu społecznego, który jest jednym z głównych środków zapobiegania szerzeniu się zakażeń koronawirusem. "Cząstki wirusa odkrztuszane przez osoby zakażone podczas kaszlu, kichania, śmiechu, głośnej rozmowy mogą w tych warunkach łatwo zostać zainhalowane przez znajdujące się w pobliżu osoby zdrowe, stając się przyczyną zakażenia" - podkreślano w komunikacie Głównego Inspektora Sanitarnego z lipca.

Zgodnie z opinią krakowskiego sanepidu wodny plac zabaw w parku Jordana nie zostanie uruchomiony w tegorocznym sezonie letnim. Zarząd Zieleni Miejskiej zaczeka z włączeniem tej atrakcji do czasu zmiany sytuacji związanej z zagrożeniem epidemiologicznym.

Wodny plac zabaw w parku Jordana to jedno z zadań, które zwyciężyło w głosowaniu mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego w 2016 roku. Jest wyposażony w wiele sprzętów uatrakcyjniających wodne szaleństwo, takich jak np. wodna armatka, fontanna rozpylająca wodę, wodne strumienie. Koszt budowy tej nowej atrakcji Krakowa - wraz z przebudową amfiteatru oraz ścieżką zdrowia wykonaną w ramach rewitalizacji parku - to prawie 10,2 mln zł brutto.