Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Stadion Hutnika po Euro niszczeje, choć wydano ponad milion złotych [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
Na remont Hutnika wydano ponad milion zł. Obiekt, którym rządzą urzędnicy, teraz niszczeje. Murawa jest w złym stanie. A z budynków można wynieść puchary, sprzęt sportowy czy alkohol.

Urzędnicy nie potrafią utrzymać wyremontowanego trzy lata temu stadionu Hutnika. Z ambitnych planów zagospodarowania obiektu po Euro 2012 nic nie zostalo. Zamiast zaplanowanych treningów młodzieżowej reprezentacji Polski i meczów międzypaństwowych jest niszczejąca murawa, popękane trybuny i sektory porośnięte chwastami.

To nie koniec. Okazuje się, że obiektu nikt nie pilnuje. Sprawdziliśmy. Na stadion można wejść bez problemu. Pomieszczenia są pootwierane. Można z nich wynieść sprzęt sportowy, sofy, krzesła. W sali konferencyjnej jest natomiast lodówka pełna alkoholu. Szatnie wyremontowane na piłkarskie mistrzostwa są zakurzone, pełne liści i śmieci. Dodatkowo szafki dla zawodników są poniszczone. Otwarte jest też pomieszczenie, gdzie znajdują się puchary Hutnika. Stoją na półkach. Można je zabrać bez trudu. A przecież obiekt został wyremontowany na mistrzostwa Europy.

WIDEO: Zaniedbany stadion Hutnika

Autorzy: Przemysław Błaszczyk (RMF MAXXX), Dawid Serafin (Gazeta Krakowska)

Służył jako baza treningowa angielskiej drużynie. Odnowiono budynki klubowe, główną trybunę i położono nowoczesną murawę. Koszt prac to 1,2 mln zł. Połowę tej sumy wyłożyły władze Krakowa, a resztę angielska federacja piłkarska. Utrzymanie stadionu kosztuje rocznie 120 tys. złotych.

Jak to możliwe, że niedawno odnowiony stadion, znów niszczeje, a proste prace porządkowe nie są wykonywane?

- Za obiekty mają odpowiadać operatorzy. Stadion miejski Hutnika nie ma takiego. Dlatego opieka spada na Zarząd Infrastruktury Sportowej. My jednak nie jesteśmy przewidziani do tego typu działalności. Zajmujemy się nadzorowaniem. Dlatego nie mamy brygady remontowej - tłumaczy Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy ZIS. - Z reguły na stadionie znajduje się też nasz pracownik. Jest jednak okres urlopowy i kolega musiał być na stadionie Wisły. Trzeba tam było stwierdzić komisyjnie rozmiar szkód po tym, jak zalało stadion - dodaje.

Brak dozoru i dbałości o porządek to niejedyny problem. Kolejnym jest murawa. Nawierzchnia boiska przed Euro uchodziła za jedną z najlepszych w Polsce. Trzy lata temu urzędnicy zapewniali, że będzie służyć latami. Obecnie w wielu miejscach zamiast zieleni jest wyschnięta trawa. To właśnie zły stan murawy był jednym z powodów, dla których Termalica Bruk Bet Nieciecza grająca w ekstraklasie zrezygnowała z wynajęcia stadionu na czas przebudowy swojego obiektu. Zamiast Krakowa działacze klubowi wybrali Mielec.

Urzędników przerosły koszty utrzymania nawierzchni. Miesięcznie ZIS wydaje 4 tys. złotych na jej utrzymanie. To niezbędne minimum na wykonanie podstawowych prac pielęgnacyjnych. Aby utrzymać płytę na odpowiednim poziomie, trzeba by było wydać nawet 15 tys. złotych miesięcznie. Urzędniczy tłumaczą, że utrzymywanie i konserwacja murawy prowadzona jest w miarę możliwości finansowych.

Józef Pilch, radny miejski z Nowej Huty, jest oburzony.

- ZIS jest od tego, by zarządzać obiektami i dbać o nie. Mam wrażenie, że cała działalność tej instytucji sprowadza się do tego, by dawać pieniądze na imprezy sportowe, które często są komercyjne. A przecież to tylko powinien być wycinek ich działalności - mówi Pilch. - Stadion Hutnika to tylko jeden z wielu. Podobnie jest na stadionie piłkarskim Wandy - dodaje.

Urzędnicy zapewniają, że szukają chętnego operatora, który zechce przejąć pod swoją opiekę stadion. Na razie chętnych brak.

Komentarz

Od roboty same kłopoty - zwykł mawiać jeden z moich znajomych. I jak sądzę, nie jest w tej opinii odosobniony. Radni, którzy stworzyli Zarząd Infrastruktury Sportowej, musieli myśleć podobnie. Okazuje się bowiem, że do kompetencji miejskiej jednostki nie należy... zarządzanie obiektami sportowymi. Dla urzędników to wygodne tłumaczenie-wytrych: "Chcielibyśmy to zrobić, ale nie możemy, bo to nie nasz obowiązek". Radni problem znają, ale niewiele z nim robią. Dla mieszkańca sprawa jest prosta. Trzeba dodać urzędnikom dodatkowy obowiązek. Tyle! Tymczasem radni, którzy mogą to zrobić, debatują, rozmawiają, zastanawiają się, radzą. A to, jak wiadomo, może trwać i trwać. Dlatego z dziennikarzami z innych redakcji mamy pomysł prostszy, obywatelski: sami posprzątamy stadion. Liczymy, że urzędnicy na naszą propozycję przystaną. Bo czasem wystarczy tylko chcieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Stadion Hutnika po Euro niszczeje, choć wydano ponad milion złotych [ZDJĘCIA, WIDEO] - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska