Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wisła miała zapłacić za stadion z transferów. Miasto czeka na pieniądze do końca października

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Fot. Oskar Nowak
4,7 mln zł - tyle obecnie wynosi zadłużenie Wisły Kraków SA wobec gminy Kraków za wynajem miejskiego stadionu przy ul. Reymonta. Miasto czeka do końca października na spłatę części tej kwoty.

Większość długu piłkarskiej Wisły wobec miasta to zobowiązanie wobec Zarządu Dróg Miasta Krakowa (wcześniej Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu). Na dzień 4 października 2019 r. zobowiązanie wobec ZDMK wynosiło 3 mln 341 tys. zł, w tym należność główna 3 mln 19 tys. zł oraz odsetki 321 521 zł.

Małopolska może wesprzeć piłkarzy Wisły

Niezapłacone należności wobec ZDMK dotyczą faktur:

- za dzierżawę nieruchomości na stadionie miejskim przy ul. Reymonta za okres od 1 stycznia 2016 r. do 30 czerwca 2016 r. w wysokości 1,4 mln zł i niedopłaty do naliczonej noty odsetkowej w kwocie 233 zł oraz odsetek od niezapłaconych należności za okres 12 czerwca 2019 do 25 września 2019 r. w wysokości 29,9 tys zł,

- za dzierżawę nieruchomości na stadionie w okresie od 1 lipca 2016 r. do 31 grudnia 2016 r. w wysokości 1,5 mln zł oraz odsetek od niezapłaconych należności za okres od 23 stycznia 2017 r. do 25 września 2019 r. w wysokości 286 341 zł.

Wisła straciła 8 mln euro i nadal czeka na halę

W ZDMK przypominają, że podpisano z Wisłą umowę, z której wynika, że część pieniędzy przysługujących piłkarskiej spółce od Ekstraklasa SA z praw do transmisji telewizyjnych będą przekazywane na spłatę długu. W związku z tym nie później niż do 31 października 2019 r. na konto ZDMK ma wpłynąć przelew w wysokości 1 mln 683 tys. zł. Kolejna wpłata, w identycznej wysokości, ma zostać dokonana nie później niż do 31 października 2020 r.

- Wspomniane przelewy Ekstraklasa powinna dokonać na konto ZDMK, jednakże cesja ta objęta jest warunkiem uczestnictwa w rozgrywkach Ekstraklasy w sezonach 2019/2020 i 2020/2021, co jest obarczone ryzykiem - przyznają w ZDMK.

W przypadku długu wobec ZDMK są to więc zobowiązania dotyczące pierwszej połowy 2016 r., kiedy właścicielem klubu była Tele-Fonika oraz drugiej połowy 2016 r., kiedy klub przejęła najpierw spółka Projekt – Gmina.PL (jej szefem był Jakub M., który usłyszał prokuratorskie zarzuty), a później TS Wisła i prezesem piłkarskiej spółki została Marzena S., która niedawno też usłyszała zarzuty uczestniczenia w zorganizowanej grupie przestępczej.

Dlaczego Tele-Fonika oddała klub z zadłużeniem wobec miasta, które w połowie 2016 r. wynosiło ok. 4,5 mln zł (jak więc można obliczyć w większości ta kwota została już spłacona - z tego długu pozostało wspomniane 1,4 mln zł)?

- Przed podpisaniem umowy ze spółką Projekt – Gmina.PL w lipcu 2016 roku, Grupa Tele-Fonika zmniejszyła zadłużenie zewnętrzne piłkarskiego klubu Wisła Kraków o 4 mln zł do poziomu 13,8 mln zł. Informacja taka znalazła się zarówno w bilansie zamknięcia sprzedającego, jak i w bilansie otwarcia kupującego podpisanego przez obie strony - wyjaśnia Witold Nieć z Tele-Foniki. - Dodatkowo załączone były przepływy pieniężne, które domykały się na koniec roku, pozwalając działać klubowi z bieżących wpływów, bez finansowego wsparcia od obiecanych sponsorów, dzięki środkom ze sprzedaży dwóch piłkarzy. Takie samo zestawienie zostało podpisane w momencie kiedy to TS Wisła przejmował akcje klubu od spółki Projekt-Gmina.PL - dodaje.


Rządzili w Wiśle Kraków, teraz są za kratami: za Pawłem M. poszli Damian D. i Marzena S. [KRONIKA ZDARZEŃ]


W Tele-Fonice zaznaczają, że z informacji medialnych wynika, iż środki z transferów zawodników dokonanych w okresie, gdy to już TS Wisła była jedynym akcjonariuszem Wisły SA (sprzedaż Richarda Guzmicsa, Bobana Jovica, Denisa Popovica czy też Krzysztofa Mączyńskiego za łączną kwotę ok. 2 mln euro), jak i wartość rynkowa pozostałych zawodników (w tym Macieja Sadloka, Petara Brleka oraz Zdenka Ondraska wg ostrożnych szacunków wartych co najmniej ok. 2,2 mln euro), czyli razem ok. 4,4 mln euro przekraczały w sposób oczywisty zadłużenie na moment nabycia akcji klubu.

- Sprzedaż wyżej wymienionych zawodników z nadwyżką pokryłaby zobowiązania Wisła SA na dzień nabycia akcji. Nic też nie stało na przeszkodzie, żeby całkowicie spłacić długi wobec miasta. Ale na tę decyzję nie mieliśmy już żadnego wpływu - zaznacza Witold Nieć. Przypomina, że dodatkowo całkowicie zrestrukturyzowane zostało zadłużenie wewnętrzne klubu wobec Grupy Tele-Fonika.

- Chcemy podkreślić, że TS Wisła nabywając akcje Wisły SA było wielokrotnie informowane o zadłużeniu tej spółki. Nowemu akcjonariuszowi zostało przekazane szczegółowe zestawienie zadłużenia Wisły SA. Dodatkowo w dokumentach dotyczących nabycia akcji Wisły SA, TS Wisła jednoznacznie wskazało, iż zna stan nabywanej spółki i że zrzeka się w tym zakresie wszelkich roszczeń w stosunku m.in. do Tele-Foniki Kable SA - dodaje.

W Tele-Fonice podkreślają, że przez 19 lat sponsorowania klubu ta firma przekazała na jego działalność znacznie ponad 200 mln zł, czyli blisko 1 mln zł miesięcznie.

- Przez wspomniane 19 lat Wisła SA nie wygenerowała nigdy dywidendy dla Grupy Tele - Fonika – wszelkie premie za występy sportowe i transfery zawodników zostawały w klubie i były przeznaczane na jego utrzymanie i rozwój. Ta formuła wspierania klubu przez Grupę Tele - Fonika wyczerpała się w 2016 roku - wyjaśnia Witold Nieć. - Od lipca 2016 roku (czyli od ponad już trzech lat) Grupa Tele-Fonika nie jest już akcjonariuszem klubu i nie jest zaangażowana w jakikolwiek sposób w prowadzenie jego finansów. Dzisiaj – po trzech latach od sprzedaży akcji klubu – obciążanie Tele-Foniki jakimikolwiek długami Wisły SA jest zupełnie nie na miejscu i jest pozbawione jakichkolwiek podstaw. Jak wyżej wskazano, przychody klubu ze sprzedaży kilku zawodników w całości pokrywały znaczną część długów klubu w tym w całości zadłużenie z tytułu użytkowania stadionu. Tele-Fonika w żadnej mierze nie może zatem być dzisiaj obciążana sposobem wydatkowania środków przez nowych włodarzy klubu - dodaje.

Za czasów kiedy właścicielem piłkarskiej spółki było TS Wisła powstał także dług klubu wobec obecnego zarządcy stadionu przy ul. Reymonta - Zarządu Infrastruktury Sportowej. Pod koniec września 2019 r. zadłużenie Wisły SA w stosunku do ZIS z tytułu korzystania ze Stadionu Miejskiego im. H. Reymana przedstawiało się następująco:

- 748 627 zł + odsetki (kwota objęta pozwem sądowym),

- 670 107 zł + odsetki (wierzytelność spłacana w miesięcznych ratach zgodnie z zawartym porozumieniem. Kwota do uregulowania w okresie od października 2019 r. do sierpnia 2020 r.),

- 1546 zł (koszty rekompensaty należności w związku z nieterminowym uregulowaniem płatności).

Łączne zobowiązanie wobec ZIS to więc 1 mln 420 tys. zł plus odsetki.

Wisła Kraków. Kadra na wiosnę 2020. Piłkarze "Białej Gwiazdy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Wisła miała zapłacić za stadion z transferów. Miasto czeka na pieniądze do końca października - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska