Do zdarzenia doszło o godz. 10. Do dyżurnego straży miejskiej zatelefonował kierowca stojącego na zakazie zatrzymywania się samochodu z prośbą o zdjęcie z koła blokady, którą strażnicy założyli przed kilkudziesięcioma minutami.
Funkcjonariusze przyjechali i zobaczyli stojącego przy aucie mężczyznę, ale spostrzegli również innego, który stojąc na niskiej dwustopniowej drabince, siekierą rąbie znak B-36 mówiący o zakazie zatrzymywania się. Całą sytuację oglądała grupa gapiów, niektórzy głośno protestowali przeciw niszczeniu znaku.
Widok zbliżających się strażników nie odstraszył sprawcy, przeciwnie jeszcze bardziej go rozsierdził. Całą swoją agresję skierował teraz w stronę funkcjonariuszy. Zeskoczył z drabinki i rzucił się w ich kierunku, niebezpiecznie wymachując siekierą. Został jednak powalony na ziemię i obezwładniony. Strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe i policję.
Trwa wyjaśnianie powodów ataku na strażników miejskich. Świadkowie twierdzą, że mężczyzna widział z okna własnego mieszkania, jak strażnicy blokują auto. Pewnie to wywołało agresję, choć auto nie należało do niego, ani do nikogo z jego znajomych. Kierowca, któremu zablokowano auto, przyznał się do złamania przepisów i spokojnie czekał na zdjęcie blokady. Nie przypuszczał nawet, że blokada na kole jego samochodu stanie się powodem do tak gwałtownej reakcji mieszkańca sąsiedniej kamienicy.
Za zniszczenie znaku drogowego oraz za czynną napaść na funkcjonariuszy na służbie, 60-letni mężczyzna zapewne stanie przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?