Kraków-Balice. Kolejny przewoźnik i nowe połączenie z Krakowa do Luksemburga od listopada. Kiedy wrócą bezpośrednie loty do Francji?

FLESZ - Która praca skraca życie?

Eksperci branży lotniczej coraz głośniej przekonują, że zakazy lotów nie mają najmniejszego sensu – i to z kilku fundamentalnych powodów.

- Wiele restrykcji dyskryminuje branże lotniczą. Proszę zważyć, że nawet w pandemii liczba operacji doszła szybko do poziomu 30 proc. zeszłorocznych – a jakoś nie słyszymy, by ruch lotniczy powodował powstawanie ognisk zakażeń. Ogniskami takimi są np. wesela. A nikt nie zakazuje wesel - mówi dr Artur Bartoszewicz, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, znawca branży lotniczej.

Inny powód jest taki, że przecież każdy może polecieć z Krakowa do nieumieszonego na rządowej liście kraju i tam przesiąść się na samolot w „zakazanym” kierunku. Wspomniany Air France nie może nas zawieźć prosto do Paryża, ale bez problemy dotrzemy do stolicy Francji z przesiadką – przez Amsterdam… Dokładając, przy dobrym rozkładzie lotów, mniej niż godzinę.

Na rządowe decyzje władze portów lotniczych i przewoźnicy nie mają jednak żadnego wpływu – muszą działać w oparciu o obowiązujące przepisy. Jednocześnie próbują zrobić wszystko, by wraz z powiązanymi branżami, jak turystyka czy biznes eventowy, odzyskać zaufanie podróżnych do latania. I to się coraz lepiej udaje.

- W tych trudnych czasach, gdy wszyscy razem budujemy zaufanie do podróży lotniczych oraz dbamy o wzmocnienie kondycji turystyki Krakowa i Małopolski, bardzo cieszy nas pojawienie się nowego przewoźnika na krakowskim lotnisku – tak Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport, komentuje zapowiedź uruchomienia połączeń prosto z Krakowa do Luksemburga przez linie Luxair Luxembourg. Wyraża przy tym nadzieję, że nowe połączenie pozwoli na wznowienie relacji biznesowych między oboma krajami. Kraków był przed pandemią głównym kierunkiem turystyki biznesowej w naszej części Europy.

- Zapraszamy naszych pasażerów do Kraków Airport, jednocześnie przypominając o zasadach sanitarnych obowiązujących na lotnisku, jak noszenie maseczek czy trzymanie dystansu między podróżującymi. Cieszymy się, że od września terminal dostępny jest dla wszystkich użytkowników – mówi Radosław Włoszek.

W sierpniu krakowskie lotnisko wyraźnie ożyło. Obsłużyło ponad 309 tys. pasażerów, o połowę więcej niż lipcu i 20 razy więcej niż w czerwcu. Wynik okazał się również lepszy niż w marcu, gdy przez Kraków Airport przewinęło się ćwierć miliona podróżnych (w kwietniu, gdy lotnisko stało zamknięte, było ich tylko 52, a w maju 116). Natomiast w stosunku do rekordowego dotąd w dziejach sierpnia 2019, kiedy przez Kraków Airport przewinęło się 823,4 tys. osób, strata wyniosła aż 62 proc. Nie zmienia to faktu, że Kraków znalazł się znowu na fali wznoszącej. Wyraźnie wróciła pasja i radość podróżowania.