Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Piątek zrobił różnicę. Cracovia zarobiła na transferach zagranicznych w 2018 roku najwięcej w Polsce [raport Deloitte]

(krzyk), materiały Deloitte
Po pół roku były napastnik Cracovii Krzysztof Piątek przeszedł z Genoi do Milanu
Po pół roku były napastnik Cracovii Krzysztof Piątek przeszedł z Genoi do Milanu Alberto Lingria/Xinhua News/East News
Cracovia jest klubem, który miał najwyższe przychody w ekstraklasie z tytułu transferów piłkarzy za granicę w 2018 roku - wynika z raportu firmy doradczej Deloitte „Piłkarska liga finansowa”. Łączne przychody w ekstraklasie z tego źródła wyniosły 87,4 mln zł, a krakowski klub zarobił 16,6 mln. To de facto kwota za przejście Krzysztofa Piątka do Genoa CFC. Wisła Kraków utrzymała przychody na porównywalnym poziomie jak przed rokiem.

W 2018 roku przychody z transferów w całej ekstraklasie wyniosły 96,8 mln zł, z czego transfery zagraniczne wygenerowały 87,4 mln zł. Cracovia zarobiła na transferach w ubiegłym roku 17,08 mln, z czego - zakładając, że nie miała wpływów z wypożyczeń innych piłkarzy - aż 16,6 mln na sprzedaży Piątka za granicę.

Na dodatek "Pasy" zarobiły na swoim dawnym napastniku dodatkowe pieniądze w bieżącym roku (nie uwzględnione w raporcie), po jego styczniowym przejściu z Genoi do Milanu. W umowie sprzedaży z Cracovii była bowiem wpisana dodatkowa, określona procentowo suma od kwoty następnego transferu. A wyniósł on aż 35 mln euro, co oznacza kolejne miliony dla krakowian.

W roku 2018 najwięcej na transferach (krajowych i zagranicznych) zarobiło KGHM Zagłębie Lubin – 17,3 mln złotych. Największa część z tej kwoty jest zasługą Jarosława Jacha, który przeniósł się do angielskiego Crystal Palace.

Cracovia osiągnęła przychody na poziomie 31,3 mln zł, co daje jej 7. miejsce w rankingu. Przychody z dnia meczu niemal nie zmieniły się w stosunku do roku ubiegłego i wyniosły 2,9 mln zł. Wskaźnik wynagrodzeń klubu z Krakowa był na bezpiecznym poziomie i wyniósł w minionym roku 57% Frekwencja na stadionie przy ul. Kałuży wzrosła w stosunku do ubiegłego sezonu i wyniosła średnio 7 tys. widzów, co jest wzrostem o 30% w porównaniu do poprzedniego sezonu.


Wisła Kraków utrzymała przychody

Wisła Kraków zajęła 9. miejsce w rankingu „Piłkarska liga finansowa”. Łączna suma przychodów wyniosła w 2018 roku 26,6 mln złotych, co oznacza, że przychody w Wiśle utrzymały się na praktycznie niezmienionym poziomie – czytamy w raporcie Deloitte.

Przychody Wisły są bardzo zrównoważone. Składają się na nie w 35% przychody komercyjne, w 37% przychody z transmisji, a w 28% przychody z dnia meczowego. Wskaźnik wynagrodzeń wyniósł w 2018 roku 74%, co jest wartością powyżej optymalnej.

Legia przed Lechem i Lechią


Liderem rankingu Deloitte pod względem wszystkich wpływów do budżetu pozostaje niezmiennie Legia Warszawa. Na podium znalazły się także Lech Poznań i Lechia Gdańsk.

Kolejny rok z rzędu przychody Ekstraklasy przekraczają poziom 0,5 mld zł. – Spadek poniżej tej granicy wydaje się już praktycznie niemożliwy. Rekordowe kontrakty dotyczące praw telewizyjnych warte są pół miliarda złotych, a nowe umowy będą obowiązywać przez dwa kolejne lata. Dodatkowo, w sezonie 2019/2020 przewidujemy wzrost wpływów ze scentralizowanych praw marketingowych, w szczególności z podpisanych umów sponsorskich z PKO Bank Polski Totalizatorem Sportowym – mówi Przemysław Zawadzki, Partner Associate, Lider Sports Business Group Poland, Deloitte.

To właśnie dzięki nowym kontraktom mediowym i środkom z umów sponsorskich wypracowywanym przez Ekstraklasę w kolejnych latach istotnie wzrosną sumy przekazywane klubom przez ligową spółkę.

- W następnych dwóch sezonach będziemy wypłacać klubom co najmniej 70 mln zł więcej, co oznacza kwotę minimum 225 mln zł rocznie. Warto podkreślić, że zwiększymy również środki przekazywane na rozwój młodych piłkarskich talentów. W minionym sezonie kluby otrzymały od nas na ten cel łącznie 12 mln zł, a dodatkowo 2 mln zł dołożyliśmy do organizowanego przez PZPN programu Pro Junior System. Od kolejnego sezonu kwota ta wzrośnie do 5,6 mln zł. – mówi Marcin Animucki, Prezes Zarządu Ekstraklasy S.A. – Jestem przekonany, że zarówno sumaryczny wzrost wpływów z Ekstraklasy, jak i wyższe środki przekazywane na szkolenie młodzieży pozwolą na rozwój sportowy klubów, co może przełożyć się na lepsze wyniki na europejskich stadionach – dodaje.

W minionym roku do budżetów klubów Ekstraklasy nie wpłynęły niemal żadne środki z tytułu udziału polskich drużyn w fazie grupowej europejskich pucharów, podczas gdy jeszcze w 2017 roku wpływy za udział Legii w Lidze Mistrzów UEFA wynosiły 25 mln zł. W rezultacie, sumaryczne wpływy klubowe zmniejszyły się rok do roku właśnie o tę kwotę. Przychody krajowe wszystkich zespołów grających w Ekstraklasie w 2018 roku utrzymały się jednak na podobnym poziomie co w roku 2017 (wzrost o 0,5 proc. r/r).

– W kolejnych latach uzupełnieniem coraz lepszej ogólnej kondycji finansowej klubów i budowy dochodowej polityki transferowej powinien być udział polskich drużyn w europejskich rozgrywkach. Bez sukcesów na boiskach Europy o dalszy rozwój będzie niezwykle trudno – mówi Przemysław Zawadzki. W nadchodzącym sezonie w pucharach reprezentować nas będą Piast Gliwice, Legia Warszawa, Lechia Gdańsk oraz Cracovia.

W przychodach Ekstraklasy rośnie udział przychodów komercyjnych. W 2018 roku wynosiły one 52 proc., podczas gdy rok wcześniej było to 49 proc. Ich wartość wyniosła 278,3 mln zł i było to więcej o 3 proc. w porównaniu rok do roku. Z kolei przychody z tytułu praw do transmisji i scentralizowanych praw marketingowych wyniosły 166,5 mln zł (spadek o 10 proc.), a przychody z dnia meczu 83,1 mln zł (spadek o 13 proc.).

Drugi rok z rzędu raport Deloitte poddaje analizie także informacje na temat przychodów z tytułu transferów. W ubiegłym roku wyniosły one 96,8 mln zł, z czego wygenerowane 87,4 mln zł było efektem transferów zawodników do klubów zagranicznych. – W roku 2018 najwyższe przychody z tytułu sprzedaży zawodników zanotowało KGHM Zagłębie Lubin, które osiągnęło aż 17,3 mln zł. Na drugim miejscu znalazła się Cracovia z wpływami na poziomie 17,1 mln zł. Klubowi z Krakowa udało dokonać się najgłośniejszego transferu zeszłego sezonu, czyli przejścia Krzysztofa Piątka do ligi włoskiej. Trzecia w kolejności Wisła Płock może się pochwalić kwotą 15,9 mln zł z tytułu prowadzonej przez siebie polityki transferowej – mówi Paweł Jakóbik, Ekspert Sport Business Group, Deloitte.

Podium bez zmian


Legia Warszawa pod względem finansowym dominuje w Ekstraklasie od 2011 roku. Tym razem klub osiągnął w 2018 roku łączne przychody na poziomie 100,2 mln zł. Rok wcześniej było to 138,3 mln złotych. Spadek wynika przede wszystkim z braku awansu do fazy grupowej rozgrywek UEFA. Drugie miejsce pod względem przychodów zajął ponownie Lech Poznań. Klub ten odnotował w 2018 r. spadek wpływów do 57,1 mln zł, czyli o 13 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Przyczyną są niższe o 5 mln zł przychody z dnia meczowego, które mogą być efektem postawy sportowej oraz zamknięcia stadionu na początku sezonu.
Trzecie miejsce, z wynikiem 48,3 mln zł (wzrost o 21 proc.), w rankingu przychodów klubów Ekstraklasy należy w tej edycji raportu do Lechii Gdańsk. Lechia nie tylko zmniejszyła finansowy dystans do Lecha, ale także zwiększyła różnicę do klubu znajdującego się na kolejnym miejscu rankingu. W ubiegłym roku sześć z szesnastu klubów poprawiło swoje wyniki finansowe. Największe wzrosty zanotowały Zagłębie Sosnowiec (179 proc.), Górnik Zabrze (99 proc.) oraz Miedź Legnica (30 proc.), co w głównej mierze spowodowane było awansem tych klubów do Ekstraklasy.

W tegorocznej edycji rankingu po raz pierwszy obliczono współczynnik miejsca w rankingu do miejsca w lidze. Gdyby budżety klubów w stu procentach odpowiadały miejscu, jakie dany klub zajmuje w Ekstraklasie, wskaźnik byłby zawsze równy 1. Wynik lepszy oznacza, że klub spisał się powyżej oczekiwań, natomiast gorszy - poniżej. W tym zestawieniu najbardziej pozytywnie wyróżnia się tegoroczny zwycięzca LOTTO Ekstraklasy. Wynik sportowy Piasta Gliwice znacząco przewyższył wynik finansowy.
Wyższe miejsce w tabeli sportowej niż w rankingu Deloitte zanotowały również Korona Kielce, Pogoń Szczecin oraz Cracovia. Największą różnicę in minus zanotował Lech Poznań, który przy przychodach drugich co do wielkości, zajął 8. miejsce w lidze.


Nowe obszary rozwoju Ekstraklasy


W sezonie 2018/2019 spółka Ekstraklasa wypłaciła 16 klubom 155 mln zł, co stanowiło wzrost o 4,5 mln zł rok do roku. W kolejnym sezonie kwota ta ma się zwiększyć o co najmniej 70 mln zł dzięki nowym kontraktom mediowym i sponsorskim. Pod koniec 2018 roku spółka podpisała rekordowe kontrakty z Canal+ oraz TVP – o wartości 0,5 mld zł - w zakresie praw do krajowych transmisji, co stanowi wzrost średniej wartości wpływów z tego tytułu o 60 proc. w stosunku do poprzednich kontraktów. W rezultacie w dwóch kolejnych sezonach (2019/20 i 2020/21) ligowa spółka osiągnie najwyższe w historii wpływy z tytułu sprzedaży praw mediowych w ujęciu rocznym. Oznacza to jednocześnie, że Ekstraklasa awansowała z 11. na 8. pozycję w Europie pod względem wartości praw mediowych.

– Równolegle pracowaliśmy nad rozwojem ligi w innych obszarach. Inwestujemy w nowe technologie, w ciągu ostatnich dwóch lat zrealizowaliśmy w tym zakresie innowacyjne projekty o wartości ponad 30 mln zł. W rezultacie Ekstraklasa znajduje się w gronie najbardziej zaawansowanych technologicznie lig w Europie, obok takich krajów jak Niemcy, Francja czy Hiszpania. Jednocześnie rozwijamy autorską aplikację mobilną Ekstraklasy i na tym polu również odnosimy znaczące sukcesy. Już po roku obecności na rynku jest to najlepiej oceniana aplikacja ligowa w Europie – mówi Marcin Animucki, Prezes Zarządu Ekstraklasy S.A.


Frekwencja i wynagrodzenia


W porównaniu do lig zagranicznych pod względem finansowym Ekstraklasa z przychodami na poziomie 124 mln euro prezentuje się na poziomie porównywalnym do ligi szwedzkiej ze 141 mln euro przychodów oraz norweskiej (151 mln euro przychodów). Sezon 2018/2019 pod względem średniej

frekwencji na mecz w Ekstraklasie okazał się nieco gorszy od poprzedniego. Na stadionach Ekstraklasy gościło średnio prawie 9 tys. widzów na mecz, ale nowe inwestycje stadionowe w Szczecinie, Łodzi i Częstochowie dają nadzieję na wzrost w przyszłości. Mimo nieznacznego spadku średniej frekwencji w sezonie 2018/2019, Ekstraklasa prezentuje się dobrze na tle lig będących wyżej w rankingu UEFA, jak chociażby ligi austriackiej oraz duńskiej. Na krajowym podwórku, liderem minionego sezonu została Legia Warszawa, która mogła pochwalić się obecnością średnio 17,6 tysięcy kibiców na mecz. Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się Wisła Kraków i Lechia Gdańsk.

Koszty wynagrodzeń to największa część składowa wydatków w klubach piłkarskich. Dlatego bardzo ważne jest odpowiedzialne zarządzanie kontraktowaniem graczy, by ich koszty w porównaniu do przychodów utrzymać w ryzach. Jak co roku kluby zostały skategoryzowane w trzech grupach: kluby o niskim wskaźniku wynagrodzeń, zbliżonym do optymalnego i wysokim. Jako optymalny wskaźnik wynagrodzeń przyjęto wartość 60 proc. (stosunek wydatków na wynagrodzenia do uzyskanych przychodów). Do grupy o niskim wskaźniku wynagrodzeń w tym roku zalicza się jedynie Górnik Zabrze. Odpowiedzialna polityka kadrowa i gra piłkarzami wychowanymi w klubie zdaje w tym przypadku egzamin. Wskaźnik wynagrodzeń zbliżony do optymalnego utrzymują: Arka Gdynia, Cracovia, Jagiellonia Białystok. Znacznie powyżej tego poziomu są m.in. Wisła Płock (129 proc.), Miedź Legnica (96 proc.) oraz Legia Warszawa (90 proc.).

O raporcie:
Raport Deloitte został sporządzony w oparciu o przychody klubów Ekstraklasy, pochodzących z trzech źródeł: z dnia meczu (wpływy ze sprzedaży biletów, karnetów i cateringu), praw do transmisji (uwzględniające również premie za udział w pucharach oraz scentralizowane prawa marketingowe) oraz komercyjnych (wpływy reklamowe, sponsoring, sprzedaż gadżetów). Ranking analizuje przychody klubów, które w sezonie 2018/2019 grały w rozgrywkach Ekstraklasy oraz tych, które do niej awansowały. Dane finansowe są za rok kalendarzowy 2018. Zostały one dostarczone przez same kluby i nie były weryfikowane przez Deloitte. Do porównań z klubami oraz ligami zagranicznymi wykorzystano dane z raportów Deloitte „Annual Review of Football Finance”.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krzysztof Piątek zrobił różnicę. Cracovia zarobiła na transferach zagranicznych w 2018 roku najwięcej w Polsce [raport Deloitte] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska