Wielu przewidywało szybkie zakończenie tej walki, ale chyba każdy z ponad 57 tysięcy kibiców na PGE Narodowym był zszokowany jej rezultatem. Skazywany na pożarcie Marcin Różalski (7-4) w 16 sekund znokautował mistrza wagi ciężkiej KSW, młodszego o 11 lat Fernando Rodriguesa Jra (11-3). "Różal" zgodnie z zapowiedziami poszedł na wojnę od pierwszego gongu. Już jeden z jego pierwszych ciosów, obszerny prawy sierpowy, trafił Brazylijczyka w punkt i zakończył walkę.
>> JURAS WRÓCIŁ Z DALEKIEJ PODRÓŻY, NARKUN I GAMROT OBRONILI PASY <<
Niewiele dłużej trwał pojedynek samozwańczego Króla Albanii, Pawła Mikołajuwa - szerzej znanego jako Popka (3-2), z "Hardkorowym Koksem", czyli Robertem Burneiką (2-1). Obaj się nie oszczędzali i poszli na wyniszczenie, lepiej przyjmował i zadawał ciosy Popek. Litwin odklepał po ciosach w parterze w 45. sekundzie pojedynku.
Jedynie walka Mariusza Pudzianowskiego (11-5) z Tyberiuszem Kowalczykiem (3-1) wyszła poza pierwszą rundę. W początkowym starciu lepszy w stójce był "Tyberian", który punktował rywala. "Pudzian" włączył wyższy bieg tylko na chwilę. Bezlitośnie skopał lewą nogę Kowalczyka, co wykorzystał w drugiej rundzie. Sprowadził przeciwnika do parteru, gdzie wykończył go ciosami. Po straszliwym łokciu na twarz "Tyberian" odklepał na znak poddania.
Tomasz Dębek, PGE Narodowy
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?