Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kukulska: pracujemy z mężem jak mała firma

Joanna Weryńska
Nad nową płytą Natalia Kukulska i Michał Dąbrówka  pracowali w swoim domowym studiu
Nad nową płytą Natalia Kukulska i Michał Dąbrówka pracowali w swoim domowym studiu Materiały Emi Music
- Gdybyśmy pracowali z zewnętrznym producentem, pewnie narzucilibyśmy sobie jakąś konwencję, a tak to mieliśmy pełną swobodę - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Natalia Kukulska.

Przygotowaliście krążek CoMix sami, Ty i Twój mąż, znany perkusista Michał Dąbrówka. Dlaczego?
Gdybyśmy pracowali z zewnętrznym producentem, pewnie narzucilibyśmy sobie jakąś konwencję, a tak to mieliśmy pełną swobodę. Pierwsze pół roku to było "łapanie pomysłów". Nagrywaliśmy na bieżąco, to co uznaliśmy za ciekawe. Później było trudniej, gdy dopracowywaliśmy szczegóły produkcji. Wiele rzeczy robiliśmy po raz pierwszy. Na szczęście mogliśmy pozwolić sobie na eksperymenty, bo studio nagraniowe mamy w domu. Wpadaliśmy do niego pomiędzy obiadem, a odbieraniem dzieci ze szkoły. Każdą wolną chwilę chcieliśmy maksymalnie wykorzystać.

I płyta jest maksymalnie dopracowana - od muzyki po trójwymiarową okładkę...
Przygotowując ją postanowiliśmy zabawić się formą naszych twarzy, min i emocji. Podobnie jak na płycie bawimy się dźwiękami. CoMix to taki miks naszych pomysłów. Teraz działamy jak team - takie małe, rodzinne Company, czyli firma.

Ale teksty na płytę pisałaś sama. W jednej z piosenek śpiewasz "Stukanie szpilek pobudza mnie". To prawda?
Czasami. Chodziło mi o to, że ludzie często przybierają maski, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Tak jak w tym zdaniu "Powiedzieć chcę błyskotliwą myśl, błyszczyk zlepił usta mi".

Przyznasz jednak, że i Ty lubisz eksperymentować z wyglądem. Znów zmieniłaś fryzurę...
Dla mnie fryzura jest jak czapka. Lubię ją zmieniać, bo to stymuluje mnie do szukania świeżości w innych sferach mojego życia i zwiększa mój dystans do siebie.

A mąż jak reaguje na te zmiany?
Oczywiście bardzo mu się podobają (śmiech).

Czy małżeństwo muzyka z muzykiem to jest komiks?
Czasami tak. Choć częściej inni chcą stworzyć z naszego życia komiks. Ludzie odbierają je jako telenowelę, a nasze życie jest całkiem normalne. Muzyka to coś bez czego nie potrafimy żyć, ale są jeszcze inne ważne sprawy.

To jakie macie z mężem pozamuzyczne pasje?
Lubimy kino. Choć ostatnio byliśmy z dziećmi na filmie "Disco robaczki" i… obydwoje zasnęliśmy.

Taki był nudny?
Właśnie nie, tylko wcześniej mieliśmy sporo pracy i chyba byliśmy zmęczeni. Ale dzieciaki bawiły się świetnie.

Przejawiają muzyczne talenty?
Jasio ma świetny słuch, a córka lubi śpiewać. Teraz obydwoje na okrągło słuchają CoMixu. Ostatnio chcieliśmy trochę odpocząć od tej płyty, ale okazało się to niemożliwe, słuchają jej nawet w samochodzie - i właśnie im ten album dedykujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska