Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lenczyk - trener charyzmatyczny

Jacek Żukowski
Orest Lenczyk
Orest Lenczyk Robert Szwedowski
Nowy szkoleniowiec Cracovii - Orest Lenczyk to postać barwna i kontrowersyjna. Piłkarze "Pasów" dopiero oswajają się z jego osobą.

- Na pewno ma wielkie doświadczenie - mówi Mirosław Szymkowiak, były piłkarz m.in. Widzewa i Wisły z początku naszego wieku. - Ma autorytet, a to u trenera jest podstawą.

Specyficzny sposób bycia wywołuje u zawodników często zakłopotanie. - Różnie odpowiada na pytania - nie wiadomo co robić, odezwać się czy nie? - wspomina Szymkowiak. - Ale można się z nim dogadać. Nigdy nie puszczał płazem nagannych rzeczy, ale zawsze rozmawiał. Na pewno nie toleruje obiboków, bo sam ciężko pracuje.

- Żartem i ironią zaskakiwał - mówi Andrzej Iwan, piłkarz mistrzowskiej Wisły z 1978 r. - Często jak się witał, to długo trzeba było zastanawiać się, co odpowiedzieć albo co akurat trener miał na myśli. Ale nie denerwowało nas to.

W Polskę poszła fama, że Lenczyk to trener o silnej ręce. - Czy ma twardą rękę? - zastanawia się Iwan. - Nas przejął po trenerze Brożyniaku, który słynął z twardej ręki. Jako jego asystent widział to i poluzował. Oczywiście, że gdy przeginaliśmy, zaczynało się dokręcanie śruby. Można było iść z każdą sprawą do niego, bo to człowiek doświadczony życiowo.

Niekonwencjonalne podejście do zawodu zapada w pamięć zawodników. - Kiedyś narysował nam na tablicy skrzyżowanie, nikt z nas nie wiedział, co to za zdarzenie, ale ładnie to wyglądało - opowiada Szymkowiak. - Potem dopiero okazało się, że to stłuczka, w której uczestniczył...

- Podczas przygotowań w Australii było wiele spotkań z Polonią - mówi Andrzej Iwan. - Podczas jednego z meczów z tamtejszą drużyną trener nagle odwrócił się tyłem do boiska, założył okulary i zaczął się opalać, i tak już było do końca meczu...

- Nie zagłębiałem się w zachowania trenera, ale był totalnym abstynentem jeśli chodzi o alkohol i papierosy. Z nami - imprezową ekipą w Wiśle nie miał łatwego życia... Nie pił z działaczami, nie pozwalał się spoufalać, zawsze był oryginalny, ale był sobą.

Jak piłkarze "Pasów" zafunkcjonują w układzie z nieprzeciętnym człowiekiem i trenerem? Iwan jest dobrej myśli. - Cracovia miała ostatnio niefart, bo zarówno Majewski jak i Płatek byli wyznawcami niemieckiej szkoły. Za wiele szukali w sprawach pozasportowych, np. ktoś się nieodpowiednio odezwał i robiono z tego problem. Lenczyk woli rozmawiać.

Nowy trener "Pasów" to meloman, ale swych podopiecznych nie próbuje zarazić pasją do muzyki poważnej. - Ja słuchałem "Budki Suflera", więc nie mógłby mnie przekonać - śmieje się Iwan. - Pamiętam, że kiedyś odezwał się "co mi tu chrypisz". Miał zupełnie inny muzyczny gust. Sam grał na skrzypcach, ale nie przy nas, krępował się...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska