Libiąż. Budowa basenu pochłonie aż 30 mln zł. Czy gminę stać na tak kosztowną inwestycję?

W ub. wieku to Libiąż jako jedyna gmina w powiecie chrzanowskim mogła pochwalić się krytą pływalnią. Chętnie korzystali z niej mieszkańcy. Obiekt popadł jednak w ruinę i został zamknięty w 2009 r.

- Basen może nie był najpiękniejszy i najlepszy, ale było przynajmniej gdzie popływać. Teraz nie ma takiego miejsca - mówi Robert Celarek, mieszkaniec Libiąża.

Remont tej pływalni z kilku powodów jest nieopłacalny. W środku znajduje się tylko jedna duża niecka basenowa, a obecnie wymagania klientów są zdecydowanie większe. Potrzebna są mniejsze niecki dla dzieci, jacuzzi czy sauna. Brakuje tam też pomieszczeń do zagospodarowania. Minusem jest również to, że obiekt znajduje się na terenie kopalni.

Mieszkańcy chcą basenu

Mieszkańcy Libiąża w wypełnianych co roku ankietach wskazują, że najważniejszą inwestycją dla nich jest budowa krytej pływalni. W dalszej kolejności wymieniane są inne zadania, jak remonty i budowa dróg.

- W każdej dużej gminie powinien być basen. Nie chcemy jeździć do innych miast. To strata czasu i pieniędzy - uważa Remigiusz Waligóra, mieszkaniec Libiąża.

Mieszkańców cieszy, że ich gmina jako jedyna w powiecie dysponuje otwartym basenem, chcieliby jednak móc pływać cały rok, a nie tylko latem.

Burmistrz Libiąża Jacek Latko od momentu zamknięcia starej pływalni przymierzał się do budowy nowego obiektu. Uważa, że teraz jest na to dobry moment.

- Sytuacja finansowa gminy jest bardzo dobra. W tym roku przeznaczyliśmy rekordowo prawie 25 mln zł na inwestycje. Stać nas na budowę krytej pływalni - zapewnia Jacek Latko.

Projekt basenu powstał w ub. roku. Wówczas szacowano, że jego budowa kosztować będzie 20 mln zł. Od tego czasu jednak sporo się zmieniło. Płynący do gmin szeroki strumień pieniędzy na rewitalizację sprawił, że poszły w górę stawki wykonawców i ceny materiałów budowlanych. Po ponownym przeliczeniu okazało się, że na nową pływalnię potrzeba 30 mln zł.

Radni podczas ostatniej sesji debatowali nad zwiększeniem środków na tę inwestycję. Wymaga to bowiem zmiany w długoletnim planie finansowym gminy. Nie wszyscy byli jednomyślni. Pojawiły się obawy, że tak duża inwestycja spowoduje, iż na inne zabraknie pieniędzy. W efekcie w najbliższych latach poza budową krytej pływalni nic nie będzie się działo.

- Tak się nie stanie. Budowa będzie finansowana z niskooprocentowanego kredytu. Będą w budżecie pieniądze na realizacje także innych inwestycji, oczywiście nie w takim zakresie jak do tej pory - zapewnia Jacek Latko. Jak dodaje, gmina największe wydatki na inwestycje w postaci remontów gminnych dróg ma już za sobą i to jest dobry czas na budowę krytej pływalni.

Radni zwracali także uwagę, że działalności krytej pływalni nie jest rentowna i zawsze gminy muszą do niej dokładać. Burmistrz tłumaczy, że wydatki te nie będą wysokie, gdyż obiekt będzie wyposażony w energooszczędne rozwiązania. Ponadto dziś gmina musi dokładać pieniądze, by zapewnić uczniom dowóz na basen do innych gmin. Większość radnych argumenty te przekonały i zagłosowała za zwiększeniem środków na budowę krytej pływalni.

Gmina pieniądze będzie musiała wyłożyć z własnej kieszeni. Burmistrz liczy jednak, że już w trakcie realizacji inwestycji uda się pozyskać dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Basen może dostać kwotę rzędu 20-30 proc., a na strzelnica, która także ma tam się znajdować, 30-50 proc.

Budowa rozpocznie się jeszcze w tym roku, jeśli oczywiście uda się znaleźć wykonawców, o co ostatnio jest trudno. Jeśli nie pojawią się problemy, to budowa ma zakończyć się w 2020 r.