Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Libiąż. Jagoda Linczowska przełamuje stereotypy. Jest mistrzynią karate, może zostać gwiazdą MMA

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Jagoda Linczowska z Libiąża jest śliczną dziewczyną, a w dodatku potrafi bić się lepiej niż większość chłopaków. Ma na swoim koncie wiele sukcesów w międzynarodowych zawodach karate. Przed nią nowe wyzwania i udział w mistrzostwach świata w Japonii.

Przygoda 17-letniej Jagody ze wschodnimi sztukami walki rozpoczęła się ponad dziewięć lat temu. Na trening karate trafiła dość przypadkowo. Jak wspomina, była pulchnym dzieckiem, które miało problemy z koordynacją ruchową. Udział w zajęciach miał być kolejnym rodzajem aktywności, poza tańcem i jazdą konną. Szybko okazało się jednak, że karate najbardziej jej się podoba.

- Po pierwszym występie w zawodach w wieku 11 lat wiedziałam już, że chcę iść w tę stronę. Chciałam też zmierzyć się ze stereotypami, że sporty walki nie są dla kobiet - mówi Jagoda Linczowska.

Od początku swojej przygody z karate trenuje pod okiem shina Zbigniewa Zielińskiego w Chrzanowskim Klubie Karate Kyokushin. Ma na swoim koncie wiele sukcesów, m.in. pierwsze miejsce zdobyte podczas zawodów Pucharu Europy w 2017 w Bukareszcie. W tym roku wywalczyła trzecie miejsce na mistrzostwach Europy we Wrocławiu. Największym wyzwaniem będzie jednak start w mistrzostwach świata w Japonii, które odbędą się pod koniec października br.

- Japonia to mekka sztuk walki. W zawodach może wystąpić nawet 2 tys. zawodników. Dla Jagody to wielki sprawdzian - mówi Zbigniew Zieliński.

Dla Jagody będzie to również jedna z ostatnich okazji do rywalizacji w kategorii juniorów. Po osiągnięciu pełnoletności przyjedzie jej się mierzyć z dorosłymi, silniejszymi przeciwniczkami. Oznacza to również walkę bez kasku i ochraniaczy, w których obecnie występuje. - Jakiś siniak po walce czasem się pojawi, ale zdążyłam się już do tego przyzwyczaić - dodaje Jagoda.

Sport pozwolił jej nie tylko na rozwój pod względem fizycznym, ale też na ukształtowanie charakteru. Przez lata spędzone na macie bardzo zmieniło się jej podejście do tego, co robi. Po pierwszych porażkach pojawiły się złość, frustracja i łzy.

- Dziś potrafię podejść do tego dużo spokojniej, przeanalizować to, co zrobiłam źle. Spokojnie słucham uwag trenera - tłumaczy.

Jagoda jest uczennicą drugiej klasy liceum Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców w Libiążu. Ma już jasno sprecyzowane plany na przyszłość.

- Chciałabym zostać psychologiem sportowym. Wiem z własnego doświadczenia, jak ważny jest to aspekt w dzisiejszym sporcie - podkreśla.

Z kariery sportowej nie zamierza rezygnować. Nie wyklucza, że kiedyś zamieni matę na klatę, w której walczą zawodniczki mieszanych sztuk walki. - Moją idolką jest Joanna Jędrzejczyk, znakomita zawodniczka MMA. Może ja też kiedyś nią zostanę - kończy Jagoda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska