Po przegranym meczu na początku rozgrywek obawialiście się kolejnych rywali? __
Nie obawialiśmy się. Oczywiście, że szkoda pierwszego meczu, bo nie musieliśmy go przegrać. Z Jastrzębiem musieliśmy już wygrać. Cieszymy się, że przyjechała do nas drużyna, która była trochę rozbita, a mająca solidny skład. Można było powiedzieć, że z obawą podchodzimy do drugiego spotkania. Z tego względu, że z poprzedniego sezonu pamiętaliśmy, że Concordia, to bardzo solidny zespół.
I te obawy o wynik potwierdzały się po 50 minutach.__
Graliśmy z przewagą jednego zawodnika, a przegrywaliśmy dwiema bramkami. Szybko się jednak przebudziliśmy. Ale wcześniej to my podarowaliśmy przeciwnikowi bramki.
Po raz kolejny udowadniacie, że zawodnicy Przeboju są bardzo mocni psychicznie.__
Chwała całej drużynie, że zdołaliśmy się podnieść. Potrafimy nie tylko tracić gole, ale udowadniamy, że naszym głównym atutem jest atak.
W Przeboju dość często zmieniają się zawodnicy, to nie służy stabilizacji. __
Właściwie co pół rundy zmieniają się zawodnicy. Widać, że nam to zanadto nie przeszkadza.
Czy będzie was stać na lepszy wynik niż w zeszłym sezonie?
Mam nadzieję, że tak. Trzeba być optymistą, bo gra u nas naprawdę kilku ciekawych, młodych zawodników.
Czym różni się gra Przeboju trenera Szymanowskiego od zespołu prowadzonego przez Roberta Góralczyka?
Jesteśmy swobodniejsi w swoich poczynaniach. Może brakowało nam świeżości, a przy trenerze Szymanowskim jej nabraliśmy. Teraz możemy zabiegać przeciwnika.
Stawiasz sobie jakiś cel indywidualny na ten sezon?__
Bardzo bym chciał co najmniej powtórzyć osiągnięcie z minionych rozgrywek, kiedy to zdobyłem 7 bramek. Choć każdego cieszą gole, to tak naprawdę najważniejsze jest to, byśmy wygrywali.
Grasz teraz w środku pomocy, a nie na prawej stronie. Jak Ci się współpracuje z Marcinem Dudzińskim?__
Najwięcej meczów w swoim życiu rozegrałem w środku, więc tu najlepiej się czuję. Z Marcinem, mamy wspólny język, potrafimy się dogadać.
Kilku zawodników odeszło już z Wolbromia do lepszych klubów, Ty też masz takie marzenia?__
Każdy ma swoje marzenia, może po rundzie czy po sezonie odejdę do klubu z wyższej ligi. A jeśli nie, to nie będę się załamywał.
A ktoś pytał o Ciebie?
Z tego co wiem, to nie było jakichkolwiek telefonów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?