https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska Zachodnia: powietrze truje, system powiadamiania szwankuje

Bogusław Kwiecień
Prognozy zanieczyszczenia powietrza wskazują, że środa wreszcie będzie można odetchnąć pełną piersią, przy okazji nie podtruwając się. Stan powietrza w zachodniej Małopolsce od początku lutego był tragiczny. Normy zanieczyszczeń były wielokrotnie przekroczone. - Na taki zły stan wpływ miały niskie temperatury, a w związku z tym zwiększone opalanie. Do tego doszedł brak większych ruchów powietrza - wylicza Barbara Pająk, naczelnik wydziału monitoringu w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Krakowie. Na przykład w Olkuszu normy zanieczyszczeń były przekroczone nawet siedmiokrotnie.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska, jeśli przez 4 dni wartość pyłu zawieszonego (PM10) przekracza 200 mikrogramów na metr sześcienny (a stan dopuszczalny to już 50), to należy ostrzec mieszkańców.

Tak było w Olkuszu, gdzie znajduje się jedna ze stacji pomiarowych. Burmistrz na stronie internetowej miasta zaapelował o ograniczenie spalania słabych jakościowo paliw i ograniczenie ruchu samochodów oraz przypomniał o zakazie spalania śmieci. W powiecie chrzanowskim istnieje system powiadamiania SMS-owego mieszkańców, ale w tym przypadku nie był wykorzystany. - Rozważaliśmy to, ale zanieczyszczenie ostatecznie nie wskazywało na taką konieczność. Poza tym miało charakter miejscowy i nie chcieliśmy powodować niepotrzebnej psychozy - twierdzi Zbigniew Adamczyk, dyrektor chrzanowskiego centrum kryzysowego. Ograniczono się do publikacji komunikatów na stronie internetowej. O możliwości przekroczenia poziomu ostrzegało także starostwo w Oświęcimiu, ale komunikatu nie wysłano SMS-em.

Wczoraj na Rynek w Oświęcimiu wyległy tłumy spacerujących. - Nic nie wiedziałam, że jest takie zanieczyszczenie - mówiła Agnieszka Tobiczyk, spacerująca razem z koleżanką i malutkimi dziećmi. - Gdybym wiedziała, że jest źle, nie ryzykowałabym - przyznaje kobieta.
A jak podkreślają w WIOŚ, gdy jest duże zanieczyszczenie lepiej ograniczyć do minimum czas przebywania na powietrzu, zwłaszcza przez kobiety w ciąży, dzieci i osoby starsze oraz przez osoby z astmą, chorobami alergicznymi. Trzeba jednak o zagrożeniu wiedzieć.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Powszechnie wiadomo,że SM powinna kontrolować paleniska w domach z których widać unoszący się dym pozwalający stwierdzić po intensywnym zapachu mocno toksycznym i wyglądzie.Ale jak to uczynić? Lepiej wąchać i narzekać a także płacić kiepsko wykonującej swoją misję SM.Ta formacja się nie sprawdziła,no chyba,że dla otwierania drzwi na sesji Prezydentom i frontowaniu,noszeniu sztandaru.Bywam na miejskim targu,miejscu gdzie kolejny włodarz obiecuje wybudowanie "cudów na kiju" i widzę jak z komina domu naprzeciw unosi się dym niczym z nowohuckiej cementowni, to pytam na co patrzą spacerujący strażnicy miejscy w tym momencie.Spacerując po mieście albo idąc do Galerii Książki,widać od zaplecza,jak z sąsiedniego domu snuje się ciężki dym i nawet nie jest w stanie pokonać-wznieść się ponad bloki przy ul.3-Maja-to ja pytam czy tego zjawiska nie widać zza okien samochodu patrolowego SM.Tu nie ma zastosowania wierszyk..."wolność Tomku w swoim domku..."tu trzeba działać i to szybko i mocno...do bólu.PS tak śmierdzący dym nie pochodzi ze spalania węgla ani drewna,to jest pewne.I pytanie retoryczne-ile mandatów nałożono w Mieście za spalanie śmieci w piecu?
m
mroz dziadek
"Burmistrz na stronie internetowej miasta zaapelował o ograniczenie spalania słabych jakościowo paliw" .....padłem z wrazenia
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska