Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Pawełek: w takim meczu w ruch powinny iść nawet łokcie

rozmawia Łukasz Madej
Wisła Kraków przegrała w tym sezonie wszystkie prestiżowe spotkania. Za tydzień mistrzowie Polski zmierzą się w derbach z Cracovią. - Ten mecz na pewno wygramy - mówi w rozmowie z Gazetą Krakowską bramkarz Wisły, Mariusz Pawełek.

Levadia, Lech, Legia - przegraliście w tym sezonie wszystkie prestiżowe spotkania. Dlaczego?
Przegraliśmy je na własne życzenie.

Bardzo zawiedliście kibiców. __
Zawiedliśmy kibiców i siebie. Wygrywa ten, kto strzela bramki. Akurat w tym meczu Legia o jedną była lepsza i zwyciężyła.

W takim razie czego zabrakło w starciu z Legią?
Będę musiał się powtórzyć. Zabrakło przede wszystkim skuteczności. Mieliśmy kilka sytuacji. Chociażby ta Patryka Małeckiego. Nie ma oczywiście sensu patrzeć tylko w jego stronę. Każdy może się pomylić. W pierwszej połowie też mieliśmy sytuacje. Byliśmy nieskuteczni, więc przegraliśmy. Poza tym nie uderzaliśmy z dystansu. Piłka na takim boisku wykonywała różne dziwne rotacje.
W spotkaniu z Legią na pewno mieliśmy mniej sytuacji niż wcześniej w pojedynku z Lechem, ale nie zasłużyliśmy na porażkę.

Trener Maciej Skorża obwinił za stratę bramki przede wszystkim Piotra Brożka, który zamiast walczyć, czekał na gwizdek sędziego. Jak wygląda gol dla Legii z Pańskiej perspektywy?
Wydaje mi się, że Piotrek w tamtej sytuacji był ciągnięty za koszulkę. Zresztą, sam tak mówił. Sędzia chyba tego nie zauważył. Akcja nie powinna tak się zakończyć. Sami sobie tę bramkę strzeliliśmy. Chcieliśmy jeszcze z Marcelo ratować sytuację. Straciliśmy bramkę przez naszą niefrasobliwość. Popełniliśmy błąd w defensywie. Niepotrzebnie kłóciliśmy się z arbitrem.

Legia sprawiała wrażenie jakby jej bardziej zależało na wygranej. W całym spotkaniu faulowaliście tylko siedem razy. To o czymś świadczy.
O to trzeba pytać wszystkich z osobna. Każdy podchodzi do meczu indywidualnie. Legia grała na pograniczu faulu. W ruch szły łokcie. Powinniśmy tym samym odpowiedzieć.

Co teraz?
Gramy dalej. Mamy dwa tygodnie na przemyślenie sytuacji. Musimy na pewno poprawić grę w obronie.

A za dwa tygodnie kolejne ważne spotkanie - derby...
Ten mecz na pewno wygramy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska