Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Kostecki zdobył "złotą rękawicę"

Bogdan Przybyło
Mateusz Kostecki z wywalczoną w świetnym stylu wiślacką "złota rękawicą"
Mateusz Kostecki z wywalczoną w świetnym stylu wiślacką "złota rękawicą" Adam Wojnar
Pozycja polskiego pięściarstwa jest niska, ale organizatorzy zawodów wzajemnie sobie przeszkadzają. Przeprowadzając imprezy w tych samych dniach, choć wcześniej było sporo wolnych terminów.

Tak właśnie zdarzyło się w miniony weekend. W Krakowie odbył się XXVIII międzynarodowy turniej
o "O złotą rękawicę Wisły", który od zawsze przeprowadzany jest w połowie grudnia na zakończenie sezonu.

Teraz jednak śląscy działacze bokserscy w tych samych dniach zorganizowali Memoriał im. Franciszka Kika, który do tej pory przeprowadzany był w październiku. Swoje zawody mieli też pięściarze
ze ściany wschodniej, w tym z Lubelskiego i Podkarpacia, którzy zawsze przyjeżdżali do hali Wisły Kraków.

- Każdy związek okręgowy organizuje zawody według swego widzimisię - skomentował ten fakt wybrany trzy tygodnie temu nowy prezes Polskiego Związku Bokserskiego, mistrz olimpijski z 1976 roku, Jerzy Rybicki, który obiecał zająć się tym problemem.

- Na szczęście zaczyna coś się w tym naszym boksie dziać. Widać, że chłopakom występującym
na krakowskim ringu chce się walczyć i robią to z sercem, choć na różnym poziomie.

Rzeczywiście tej chęci chyba nikomu nie brakowało, a charakterystyczna była walka Janusza Zielonki (Wisła) z Marcinem Kaczmarczykiem (Golden Team Nowy Sącz). Obaj zadali sobie po kilka ciosów już po gongu. - To ambicja sprawiła, że zapomnieliśmy się - skomentował Zielonka, który po dłuższej przerwie wznowił niedawno treningi.

Najlepiej w zawodach zaprezentowali się jednak nie bokserzy gospodarzy, lecz Górnika Wieliczka. Zdobyli trzy główne trofea. Złota rękawica przypadła Mateuszowi Kosteckiemu, który został najlepszym juniorem i zawodnikiem turnieju. Piotr Pajdak został najlepszym kadetem, a kolejny z bokserów
z Wieliczki, Dawid Jania, najlepszym młodzieżowcem.

- Czasem tak się zdarza, że wszystko dobrze idzie - krótko stwierdził trener Górnika, Władysław Ćwierz.

Krakowska impreza przyciągnęła do hali Wisły wielu sympatyków boksu i nie brakło znanych postaci polityki, kultury, rozrywki.

- Do tej pory uprawiam sport. Podczas studiów grałem w siatkówkę i kosza. Teraz kopię piłkę i gram
w ping-ponga. A nie mogło mnie w tej hali zabraknąć, bo jestem sympatykiem Wisły i napisałem kilka wiślackich piosenek - powiedział znany piosenkarz, Jan Wojdak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska