Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miękkie lądowanie marszałków. Jacek Majchrowski spłaca dług wyborczy. Politycy PO i PSL trafili do miejskich spółek

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Jacek Krupa z Urzędu Marszałkowskiego trafił do MPO. Będzie tam zarabiał między 7400 a 8900 zł brutto
Jacek Krupa z Urzędu Marszałkowskiego trafił do MPO. Będzie tam zarabiał między 7400 a 8900 zł brutto Aneta Zurek / Polska Press
Minęło raptem kilka tygodni od zmian we władzach w Zarządzie Województwa Małopolskiego po tym, jak w regionie władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość, a byli członkowie zarządu z Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego znaleźli już nowe zatrudnienie. Polityków do miejskich spółek przygarnął Jacek Majchrowski. Zatrudnienie znaleźli m.in. Jacek Krupa i Wojciech Kozak.

Jacek Krupa (PO), były już marszałek województwa, właśnie dzisiaj zaczyna pracę w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania. Zajął dyrektorskie stanowisko do spraw promocji, utworzone specjalnie dla niego. Jako marszałek zarabiał ponad 10 tys. zł miesięcznie. Teraz, wraz z nowym uposażeniem i dietą radnego wojewódzkiego, będzie mógł liczyć na podobne wynagrodzenie.

Na zbliżone zarobki może także liczyć Wojciech Kozak, były wicemarszałek z PSL. On z kolei trafił do Wodociągów Miasta Krakowa już w połowie stycznia. O swojej pracy nie chce mówić zbyt wiele, odsyła do rzecznika.

Jeszcze lepiej wylądował Wojciech Szczepanik, były sekretarz województwa, który został wybrany na członka zarządu krakowskich wodociągów. Tam może liczyć na zarobki w wysokości ponad 24 tys. zł.

Do innej spółki - Miejska Infrastruktura, na stanowisko wiceprezesa trafił Jerzy Popiel, radny miejski z PO w poprzedniej kadencji. Po wyborach długo bez zajęcia więc nie byli, a miękkie lądowanie zapewnił im Jacek Majchrowski, który sprawuje nadzór nad miejskimi spółkami.

– Liczyli, że to nie wyda się zbyt szybko – mówi nam jeden z krakowskich urzędników. – Jacek (Majchrowski - red.) wziął co ciekawszych zawodników, a myślę, że za chwilę będzie mógł korzystać z kolejnych po dalszej reorganizacji urzędu marszałkowskiego przez PiS – dodaje anonimowo polityk PO z Krakowa.

Marszałkowie potrzebni w mieście

Już przed wyborami samorządowymi pisaliśmy, że do Urzędu Miasta Krakowa i miejskich spółek może trafić wielu działaczy PO i PSL. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazywały bowiem, że ekipa rządząca Małopolską od ośmiu lat przegra na rzecz Prawa i Sprawiedliwości.

Mowa wtedy była nawet o 200 osobach, a gwarancja ich zatrudnienia miała być nawet jednym z warunków umowy koalicyjnej w Krakowie między Jackiem Majchrowskim, a Koalicją Obywatelską. Oficjalnie wszyscy temu zaprzeczali, a Jacek Majchrowski wyśmiewał takie doniesienia. Po tym, jak PiS przejęło władzę w województwie, zaczęło czyścić spółki marszałkowskie z ludzi PO i PSL zastępując ich swoimi nominatami. A ci którzy odchodzą, mają miękkie lądowanie w Krakowie. I dotyczy to czołowych polityków PO i PSL. Jacek Krupa trafił do MPO. Zajmie się sprawami promocji. Oczywiście na stanowisku dyrektorskim. Wcześniej takiego nie było.

– Od października 2018 r. rozważaliśmy zatrudnienie nowej osoby, która zajęłaby się koordynacją wszystkich działań promocyjnych i informacyjnych spółki, które do tej pory były rozproszone – tłumaczy Piotr Odorczuk, rzecznik MPO. Jak słyszymy w miejskiej spółce, „Jacek Krupa jest cennym pracownikiem ze względu na doświadczenie w kontaktach z innymi gminami na terenie województwa”.

Spółka nie zdradza precyzyjnie zarobków nowego pracownika. Stanowisko dyrektorskie w MPO to uposażenie w przedziale od 7425 zł do 8910 zł brutto. Nie odpowiada też na pytanie, czy Jacek Krupa był jedynym kandydatem na stanowisko. Słyszymy tylko, że do zatrudnienia doszło „w oparciu o bieżące zapotrzebowanie spółki”.

Ludowcy do wodociągów

Trochę dłużej, bo od połowy stycznia, w MPWiK pracuje Wojciech Kozak. Były wicemarszałek województwa objął stanowisko dyrektora ds. sprzedaży aglomeracyjnej. Jak informuje spółka, zajmuje się „nadzorem nad procesem sprzedaży hurtowej usług - 5 mln m3 wody oraz 4,5 mln m3 hurtowego odbioru ścieków”. To stanowisko akurat nie jest nowe. Funkcjonuje od 2007 r. Kluczem do zatrudnienia polityka ludowców było również jego doświadczenie w kontaktach z gminami ościennymi Krakowa. „Głównymi zadaniami Pana Wojciecha Kozaka są m.in. inicjowanie działań zmierzających do zwiększenia sprzedaży wody i odbioru ścieków” – czytamy w komunikacie spółki w odpowiedzi na nasze pytania.

Co z zarobkami? W MPWiK zasłaniają się ochroną danych osobowych. Na stanowisku dyrektorskim dolna granica miesięcznych zarobków to 7623 zł brutto. Wojciech Kozak nie może jednak na tyle liczyć, bo jest... na okresie próbnym. Wtedy stawka jest niższa. Chcieliśmy spytać Wojciecha Kozaka o jego nową pracę. – Tak, pracuję w MPWiK. Po resztę informacji proszę się zwrócić do rzecznika – tylko tyle usłyszeliśmy.

W tej samej spółce pracę znalazł inny ludowiec. Do zarządu MPWiK trafił Wojciech Szczepanik, do niedawna sekretarz województwa. On może liczyć na spore zarobki, bo rzędu 24221 zł brutto. Członkiem zarządu jest od 20 stycznia. Wcześniej rada nadzorcza zdecydowała o powiększeniu zarządu do czterech osób i uzupełnieniu go o działacza PSL. W uzasadnieniu podkreślono jego doświadczenie i wykształcenie prawnicze. Szczepanik wcześniej był m.in. wiceprezesem Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

- Jacek Majchrowski spłaca swoje długi polityczne z kampanii wyborczej. Razi zwłaszcza to, że tworzone jest stanowisko specjalnie dla danej osoby. Prezydent znajduje pracę tym, którzy wspierali go w wyborach – kwituje radni miejski Michał Drewnicki (PiS). Czym jednak różni się takie działanie od tego, co PiS robi w podległych mu spółkach? - U nas nie tworzy się specjalnych stanowisk. Np. w MARR marszałek zdecydował o zmniejszeniu zatrudnienia na kierowniczych stanowiskach – ucina radny.

Nowa praca byłego radnego

Nowe władze ma też spółka Miejska Infrastruktura, która odpowiada za budowę parkingów oraz kontrolę nad strefą płatnego parkowania. II wiceprezesem, choć do niedawna był tylko jeden zastępca, został Jerzy Popiel. To były radny miejski PO, który w 2018 nie znalazł się na listach wyborczych. Ale partia o nim nie zapomniała.

– Sam prosiłem Jurka Popiela, by wystartował w konkursie na stanowisko mojego zastępcy, bo mam do niego pełne zaufanie i dobrze mi się z nim współpracowało w przeszłości – nie kryje Andrzej Wałkowicz, prezes MI. Obaj pracowali wcześniej w spółce wojewódzkiej – Przedsiębiorstwie Usług Hotelarskich i Turystycznych. Tam Wałkowicz i Popiel byli wiceprezesami. Ten drugi był jedynym kandydatem w konkursie na wiceprezesa MI.

– Jacek (Majchrowski - red.) wziął co ciekawszych zawodników, a myślę, że za chwilę będzie mógł korzystać z kolejnych po dalszej reorganizacji urzędu marszałkowskiego przez PiS – dodaje anonimowo polityk PO z Krakowa.

Z byłych członków zarządu województwa tylko Grzegorz Lipiec nie dostał nowej posady. On trafił bowiem do Sejmu, gdy do Parlamentu Europejskiego poszedł poseł Bogusław Sonik w miejsce Bogdana Wenty, który jesienią został prezydentem Kielc. Z kolei Leszek Zegzda, inny członek Zarządu Województwa przez dwie ostatnie kadencje, wrócił do pracy w Małopolskiej Organizacji Turystycznej. Zanim trafił do Urzędu Marszałkowskiego, był dyrektorem MOT. – Teraz jestem szeregowym pracownikiem – mówi. Ale nie ukrywa, że może zmienić miejsce pracy. - Przyszłość pokaże – zaznacza.

Co z ARM?

Ciągle ważą się losy prezesury dla Jana Pamuły w Agencji Rozwoju Miasta. Jeszcze zanim Pamuła zrezygnował z kierowania MARR, która podlega marszałkowi, czyli teraz PiS, pojawiły się spekulacje, że przejdzie do ARM. Tyle że do tej pory trwają spory o to, czy ta miejska spółka ma być podzielona. A to ona zarządza Tauron Areną, a prezesem ARM jest Małgorzata Marcińska, jedna z najbliższych współpracowniczek prezydenta Jacka Majchrowskiego i wiceprezydenta Andrzeja Kuliga.

Jan Pamuła chciał przejąć agencję w całości, a zwłoka w powołaniu go na stanowisko jej prezesa wynika z tego, że pojawiły się pomysły, by halę widowiskowo-sportową wyjąć spod kurateli ARM. Wtedy spółka miała by charakter czysto inwestycyjny – taki jaki był w czasach, kiedy powoływano ja do życia pod koniec ubiegłego wieku.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Uwaga kierowcy! Są kolejne nowe znaki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska