Mieli remontować dworzec, naprawili wiatę

Plany były ambitne, przewidywano remont dachu i elewacji zabytkowego obiektu. Skończyło się
na naprawie wiaty, na którą PKP wydały 46,2 tys. zł. Na więcej nie ma pieniędzy.

O remont dworców w Olkuskiem upomniał się w Ministerstwie Infrastruktury poseł Jacek Osuch.

- Pieniądze na utrzymanie infrastruktury kolejowej są niewystarczające - przyznaje Tadeusz Jarmuziewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury. - Dlatego PKP wykonują najpilniejsze remonty, na które mają fundusze.

Jak dodaje, w tym roku na remont zabytkowego budynku dworca nie ma szans. Pozostaje smutna rzeczywistość - obskurny budynek z odlatującymi tynkami, brudne ściany upstrzone bazgrołami, ławki oblegane przez bezdomnych.

Odpadające tynki, brud i brak toalet - to rzeczywistość PKP w Olkuszu

Pasażerowie bardzo często podnoszą też problem braku toalet. Mogą korzystać tylko z łazienki
na sąsiednim dworcu PKS, ale jak podkreśla Ania Mizgier, do przyjemności to nie należy.

- Jest brudno, ciasno, nie ma mydła ani w co wytrzeć rąk. A ta przyjemość kosztuje 1,5 zł. Chyba nawet w Krakowie czy Katowicach jest taniej, a standard wyższy - ocenia dziewczyna.

Po likwidacji pięciu par pociągów przejeżdżających przez Olkusz pasażerów ubyło.
Pozostaje pytanie, czy dla tych, którzy nadal korzystają z usług PKP, nie warto zadbać o lepszy standard. W końcu to ich pieniądze zasilają budżet spółki.

Oddzielną sprawą jest, że jeden z ciekawszych zabytków srebrnego miasta popada w ruinę i nie ma pomysłu na jego ratowanie.