Miesiąc Fotografii w Krakowie: Spacer po galeriach pełnych zdjęć

Jak nie pogubić się w gąszczu nazwisk, gatunków i stylów, a jednocześnie nie przegapić tego, co na festiwalu najciekawsze? Proponujemy nasz autorski plan zwiedzania. Wykorzystać go można, jak kto woli, w czasie rowerowej przejażdżki albo spaceru krakowskimi ulicami. Obok znajdziecie mapkę z zaznaczonymi na niej i ponumerowanymi miejscami najważniejszych ekspozycji, a na dole krótki opis wystaw. Wystarczy wziąć gazetę i w drogę.

Kolejne ekspozycje otwierane będą jutro, w sobotę i niedzielę od rana do wieczora w galeriach, muzeach i innych miejscach Krakowa . Królować wśród nich będzie w tym roku fotografia brytyjska. Zobaczymy cały jej przekrój, od dokumentalnych zdjęć Raya Jonesa po zwariowane fotograficzne kolaże Johna Stezakera.

Na festiwalu pojawi się też oczywiście mocna grupa polskich artystów. Nie tylko fotografików. Zobaczymy serię zdjęć młodych twórców, np. Joanny Chudy czy Łukasza Biedermana, ale i nieznane do tej pory fotografie zrobione przez malarza, Wojciecha Weissa.

Po takim fotograficznym maratonie najlepiej przysiąść w jakiejś knajpce na Kazimierzu, choćby w Mleczarni, Alchemii czy Eszewerii. Szczególnie warto to zrobić w sobotę. Tego wieczoru o godz. 21 teren wokół placu Nowego zmieni się w wielką plenerową przestrzeń projekcyjną.

Jednocześnie na ścianach budynków i w okolicznych barach będzie można zobaczyć projekcje zdjęć prezentujących dokonania brytyjskich i polskich agencji prasowych, szkół, czasopism oraz portali fotograficznych. A wszystko to odbywać się będzie przy dźwiękach klubowej muzyki. Dochodzić one będą z pubów, które postanowiły włączyć się do zabawy. Takiego pokazu na Kazimierzu jeszcze nie było!