Jerzy Połomski zmarł w listopadzie 2022 roku. Był bezdzietny, nigdy nie pisano też o jego domniemanych romansach czy kochankach. Piosenkarz jeszcze za życia bardzo chwalił sobie ten stan rzeczy, mówiąc, że odpowiada mu bycie takim "samotnym żaglowcem" - absolutnie nie czuł potrzeby opowiadania o prywatności w wywiadach. Cóż, zrobił to za niego historyk Sławomir Koper, który w wideoblogu "Historia z Koprem" wprost powiedział, że Jerzy Połomski był homoseksualistą.Było to pół roku po śmierci artysty:
Połomski przez cały czas grał amanta, kobieciarza i uwodziciela. Jeżeli wtedy okazałoby się, że bożyszcze kobiet jest homoseksualistą, to jego pozycja dramatycznie by ucierpiała. PRL to nie był czas tolerancji obyczajowej. Gdyby się wtedy ujawnił, jego kariera mocno by przygasła lub nawet mogłaby się szybko zakończyć
- powiedział Koper do kamery.
Oczywiście dzisiaj nikt już nie zweryfikuje tych słów, bo skoro Połomski przez całe życie nawet się na ten temat nie zająknął, trudno oczekiwać, by zrobili to za niego jego przyjaciele. Po śmierci artysty majątek w postaci mieszkania na warszawskim Mokotowie przeszedł w ręce menadżerki - takie były wola i zapis w testamencie Połomskiego. Ta nieruchomość jest dzisiaj warta co najmniej dwa miliony złotych. Jerzy Połomski dopieszczał wnętrze, ustawiając w nim swoje nagrody czy pamiątki - bezcenne dla polskiej kultury.
"Super Express" uspokaja, że mieszkanie Połomskiego nie zostało sprzedane. Wciąż zarządza nim menadżerka, ale w lokalu jest głucho:
Od kiedy Jerzy wyprowadził się do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, jego mieszkanie stoi puste. Nikt w nim nie zamieszkał, ani nikt się w nim nie pojawił
- relacjonuje w tabloidzie sąsiad muzyka.
Na szczęście kobieta ma świadomość tego, jakie bezcenne bibeloty zostały w mieszkaniu. Mówi, że chciałaby jakoś przekazać je którejś z instytucji kultury, by cieszyły oko i przypominały o talencie pana Jerzego:
Na temat mieszkania nie wypowiadam się. Na pewno pamiątki po Jerzym chcę przekazać do jakiegoś muzeum, albo do Muzeum Warszawy albo do Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. Na pewno nic się nie zmarnuje. Jest tych rzeczy sporo. Fryderyki i inne nagrody, zdjęcia, albumy ze zdjęciami, teksty piosenek i wiele innych rzeczy, które na pewno ucieszą jego fanów. Do tej pory nie zgłosiła się do mnie żadna instytucja, więc sama muszę się tym zająć
- trochę utyskuje pani Violetta.
Marzy się jej również festiwal z piosenkami Jerzego Połomskiego, taki, na którym młodzież śpiewałaby jego piosenki, które są ponadczasowe. Można by było też zorganizować konkurs z piosenkami Jerzego Połomskiego, albo konkurs jego imienia albo po prostu z jego repertuarem. Niekoniecznie musi być w Warszawie, może być na przykład w Radomiu
- dodaje.
Jak będzie, czas pokaże. A może warto otworzyć izbę pamięci w oryginalnym usytuowaniu, czyli po prostu mieszkaniu Połomskiego?
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rodowicz nie było w Opolu, a i tak utarli jej nosa?! Oto, co poleciało na wizji
- Iza Krzan w skąpym bikini pręży się przy mamie. Strój podtrzymują tylko liche sznurki
- Kozidrak w Opolu uciekła dziennikarzom. Gawliński mówi, jak naprawdę się zachowuje
- Ewa Gawryluk wzięła ślub przed sześćdziesiątką! Ukrywała męża przed mediami