Mieszkaniec Krzykawki chce stworzyć muzeum wsi. Miałoby to być także miejsce spotkań. Trwa zbiórka na realizację inicjatywy. Zobacz zdjęcia

Właściciel znanego Mini Zoo Pustelnika z Krzykawki podjął się ciekawej inicjatywy, utworzenia muzeum wsi.

- Byłaby to obudowana altana, w której chciałbym prowadzić przeróżne warsztaty dla dzieci z rodzicami, osób dorosłych i starszych. Oczywiście wystawione byłyby tam także różne eksponaty ze wsi – podkreśla Paweł Wiśniewski z Krzykawki.

Przede wszystkim jednak obiekt miałby opowiadać historię Krzykawki. A naprawdę jest o czym mówić. To właśnie tam blisko 160 lat temu stoczona została sławna bitwa powstańców styczniowych i garibaldczyków z Imperium Rosyjskim, podczas której zginął włoski pułkownik Francesco Nullo. Nie sposób także nie wspomnieć o zabytkowym szlacheckim dworku, którego powstanie datowane jest na 1724 rok.

- Chcę też kultywować tradycję naszych dziadków i babć. To ma być żywe muzeum a nie takie same eksponaty. Jednym z pomysłów jest organizowanie na przykład wspólnego pieczenia chleba czy mielenia zboża dawnymi sposobami – zaznacza Paweł Wiśniewski.

W portalu Zrzutka.pl trwa zbiórka środków na budowę altany, która ma zostać muzeum Krzykawki. Do realizacji całego przedsięwzięcia potrzebne jest pięć tysięcy złotych. Na razie zrzutkę wsparło 27 osób dzięki czemu udało się uzbierać nieco ponad 900 złotych z potrzebnych pięciu tysięcy.

- Tak jak do Mini Zoo Pustelnika wstęp będzie bezpłatny. Muzeum wsi ma być stworzone dla wszystkich. Zarówno biedni i bogaci będą mieli takie same możliwości, jeżeli chodzi o odwiedziny obiektu – podkreśla Paweł Wiśniewski.

Zbiórkę można wesprzeć klikając tutaj.

Muzeum wsi Krzykawka to nie jedyna inicjatywa Pawła Wiśniewskiego. Dwa lata temu mieszkaniec gminy Bolesław postanowił stworzyć na swojej działce mini zoo. Kupił więc kilka kur oraz kaczek i nieodpłatnie udostępnił swój teren dla wszystkich. Z czasem mini zoo cieszyło się coraz większą popularnością. Zapadła więc decyzja o zakupie kolejnych zwierząt.

Ubiegły rok w Mini Zoo Pustelnika upłynął pod znakiem eventów. Pierwszym z nich były walentynki dla osób chorych i bezdomnych, w ramach, których seniorzy otrzymywali kartki walentynkowe i wypieki przygotowane przez młodzież szkolną.

Później odbył się piknik rodzinno-charytatywny, na którym zorganizowane zostały przeróżne gry, zabawy, straganiki oraz impreza z DJ-em. Zebrane podczas wydarzenia środki zostały przekazane na leczenie 9-letniej Gabrysi, która choruje na rdzeniowy zanim mięśni.

- Na razie skupiam się na stworzeniu muzeum. W przyszłości chciałbym jednak, aby to miejsce się rozrastało. Pomysłów jest wiele. Można by na przykład stworzyć chałupę, w której ekspozycja pokazywałaby, jak kiedyś żyli ludzie na wsi albo małą kuźnię, w której starszym dzieciakom pokazywalibyśmy, jak kiedyś kuło się żelazo –marzy Paweł Wiśniewski.

Czy Polsce grozi blackout?