Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monika Brodka zapowiada nową płytę wypełnioną tęsknotą za latami 90. - "Brut"

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Monika Brodka ma 33 lata - i płyta "Brut" będzie piątym albumem w jej dyskografii
Monika Brodka ma 33 lata - i płyta "Brut" będzie piątym albumem w jej dyskografii Marcin Kempski
Monika Brodka ujawniła datę premiery i tytuł swojego nowego albumu. „Brut” ukaże się 28 maja nakładem belgijskiej wytwórni PIAS.

FLESZ - Kiedy przestawiamy zegarki?

Polska piosenkarka uaktywniła swą działalność na początku tego roku. Najpierw otrzymaliśmy jej piosenkę „Wrong Party” – punkowy utwór, który został zrealizowany wraz z brytyjskimi współpracownikami w ramach projektu Speedy Wunderground. Potem do serwisów streamingowych trafiło jej kolejne dzieło. „Game Change” brzmiał zupełnie inaczej niż jego poprzednik, lokując się w formule nowoczesnego electro-popu. Teraz piosenkarka zapowiedziała premierę swego piątego albumu. „Brut” ma trafić do sprzedaży i odsłuchu na całym świecie 28 maja.

Tytuł płyty odwołuje się do brutalizmu, stylu w architekturze, który zakłada, że najważniejsze są przestrzeń, forma, uwrażliwienie na właściwości stosowanych materiałów i nadawanie im nowych znaczeń. Tego rodzaju nawiązanie jest typowe dla Brodki, która równie wielką wagę przykłada do muzyki, jak również do towarzyszącej jej oprawie wizualnej – teledysków, strojów czy okładki. „Brut” ma jej zdaniem oznaczać cos wytrawnego, a jednocześnie surowego. Jakie to będzie miało przełożenie na muzykę?

Podczas pracy w londyńskim Flesh and Bone Studios, pod okiem producenta Oli’ego Baystona, powstał różnorodny materiał, napędzany klasyczną sekcją rytmiczną, w którym pobrzmiewają echa punka, trip-hopu czy grunge’u. Płyta przepełniona jest tęsknotą do lat 90., ale podaną w odważnym i nowoczesnym wydaniu. Brodka na „Brut” sięga po dobrze jej znane z czasów młodości spędzonej w Żywcu instrumenty ludowe: okaryny, piszczałki, dudy, które tym razem przetwarza elektronicznie, tworząc z nich nowe instrumenty o niekończącej się skali.

W warstwie tekstowej wokalistka otwiera na nowej płycie dyskusję na temat roli płci. Odważnie mierzy się ze stereotypami narzuconymi przez społeczeństwo, wyraża potrzebę wyjścia z utartych konwenansów, tworzy figurę łączącą elementy kobiecości i męskości. Na okładce albumu Brodka umieściła swoją archiwalną fotografię, na której widać ją oplecioną przez węża.

- Widzicie mnie w wieku lat 5, kiedy fakt bycia kobietą nie miał jeszcze żadnego znaczenia. Był to czas niewinności i beztroski, ale także nieświadomości i przyszłych oczekiwań, które społeczeństwo nakłada na kobiety. Wąż, który mnie oplata symbolizuje pokusy, grzechy, czy tak jak na tym zdjęciu, wszystko to, co może czekać na tę dziewczynkę w przyszłości. I właśnie to zderzenie wydało mi się szczególnie ciekawe – tłumaczy piosenkarka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska