Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MWG 2016. Andrzej Bartkiewicz: Oddam koszulkę koledze

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Andrzej Banaś
- Czułem się bardzo dobrze. Wcześniej, w eliminacyjnym wyścigu jechałem asekuracyjnie, by nie marnować cennych sił. Wiedziałem, że na finał będą bardzo potrzebne - mówi Andrzej Bartkiewicz, który wygrał kryterium "O Złoty Pierścień Krakowa" na Rynku Głównym.

Zobacz także. Małopolski Wyścig Górski 2016: Andrzej Bartkiewicz z pierścieniem

Popisał się Pan piękną akcją i zrobił swoje.

Czułem się bardzo dobrze. Wcześniej, w eliminacyjnym wyścigu, jechałem asekuracyjnie, by nie marnować cennych sił. Wiedziałem, że na finał będą bardzo potrzebne. Runda w Krakowie jest bardzo wymagająca. Sądziłem więc, że atak będzie najlepszą taktyką na ten wyścig.

Po to, by nie „boksować się” w ścisku?

Tak, jest bardzo ślisko, niebezpiecznie. Jadąc samemu w równym tempie można poruszać się wolniej, ale zrobić wynik.

Jak się jeździ po krakowskim Rynku?

To piękne miasto, to są niezapomniane wrażenia z Krakowa, coroczne.

Co Pan myśli o nowej formule kryterium, dwufazowej?

Myślę, że jest to bardzo ciekawe dla widowni, atrakcyjne. Musimy robić takie rzeczy po to, by nakłaniać ludzi do oglądania nas, do kibicowania, bo kolarstwo nie jest tak znaną dyscypliną jak piłka nożna.

Taki był plan, by od początku tej rundy finałowej zaatakować?

Tak, ustaliliśmy z kolegą klubowym, że to jest najlepsza taktyka na wyścig. On został w grupie, gdyby mi nie starczyło sił. Taktycznie zrobiliśmy swoje.

W piątek zacznie się prawdziwe ściganie, to w końcu wyścig górski.

Tak jest, jazda po górach nie jest moją dobrą stroną, wręcz powiedziałbym, że to moja pięta Achillesa, ale mamy w grupie bardzo dobrych górali – Marka Rutkiewicza, Dariusza Batka, Jacka Morajkę, którzy na pewno pokażą tutaj pazur.

Liczy się Pan z tym, że będzie musiał oddać w piątek żółtą koszulkę lidera, ale koledze z grupy?

Tak, tylko i wyłącznie koledze z grupy.

Który był to Pana start w kryterium w Krakowie?

Już czwarty z kolei. Wcześniej nie miałem takich sukcesów, dwa lata temu byłem czwarty.

Ten sezon jest udany dla Pana?

Dostałem się do bardzo dobrej grupy. Mam mnóstwo nauki przed sobą. Dzięki starszym kolegom z ekipy uczę się kolarstwa na nowo.

Był Pan przedstawiany jako mistrz Polski w jeździe godzinnej. Jest się czym pochwalić?

To było ponad rok temu. Nie jestem zadowolony z tego wyniku, nie chciałbym się więc nim chwalić. Przejechałem 47 kilometrów. Myślę, że stać mnie na więcej.

Jakie w tym roku starty są jeszcze ważne dla Pana?

Mistrzostwa Polski na czas i ze startu wspólnego. To moja główna impreza w tym roku.

Lepiej się Pan czuje w „czasówkach”?

Na pewno tak, ale dostać się na podium będzie bardzo ciężko, bo przyjadą zawodnicy z zagranicy, choćby Marcin Białobłocki, który przyjedzie bronić koszulki mistrza Polski. Będę jednak próbował.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska