- Coraz więcej miejsc grozi uszkodzeniem zawieszenia auta - alarmują kierowcy. W najbliższych dniach niewiele się zmieni. Może być nawet gorzej. Bo woda wypełniająca dziury i szczeliny nocą zamarza, rozsadzając asfalt.
- Nasze ekipy usuwają największe ubytki w jezdniach masą na zimno - mówi Zdzisław Musiał, dyrektor Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich. Poważniejsze naprawy będą dopiero wiosną. Destrukcyjnym skutkom zimy oparły się tylko te ulice, które w ciągu ostatnich 2-3 lat miały szczęście przejść kompleksowe remonty.