Przekonał się o tym na własnej skórze tarnowianin, który pozbył się odpadów, wyrzucając je do przydrożnego rowu w Zbylitowskiej Górze. Worki zaniepokoiły jednego z mieszkańców, który zadał sobie trudu, aby je przeglądnąć i po... śmieciach dotrzeć do ewentualnego sprawcy.
Nie było to wcale takie trudne, gdyż tarnowianin pozostawił w nich mi.in.potwierdzenia wypłat z banku ze swoimi dokładnymi danymi adresowymi. Znalazca śmieci uprzątnął, a kwity zaniósł do sołtysa, który dostarczył je do wójta.
- Do tej pory w takich sytuacjach próbowaliśmy się zazwyczaj na własną rękę skontaktować
z namierzonymi w ten sposób osobami, nakazując im uprzątnięcie śmieci. Nie zawsze były to przyjemne rozmowy - mówi wójt Grzegorz Kozioł.
W tym wypadku władze gminy zdecydowały się od razu przekazać sprawę policji. - Najwyższy czas zająć się poważnie tym problemem. Koniec z pobłażaniem. Skoro apele i prośby nie pomagają,
to trzeba sięgnąć po bardziej restrykcyjne sposoby egzekwowania porządku, czyli mandaty.
Wójt wylicza, że prowadzona od kilku lat akcja zachęcająca mieszkańców do podpisywania umów
na wywóz śmieci przynosi rezultaty. Umowy ma podpisane ok. 80 proc. gospodarstw w gminie.
Cztery razy do roku organizowane są także akcje zbiórki odpadów wielkogabarytowych. W minionym roku samorząd wydał m.in. 40 tys. zł na porządkowanie brzegów Dunajca.
- Ludzie to widzą i boli ich, gdy ktoś wyrzuca śmieci. Ale już nie bezkarnie - dodaje wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?