Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naszacowice. Łatek został postrzelony z wiatrówki na ogrodzonej posesji. Miał jelito zszywane w siedmiu miejscach [ZDJĘCIA]

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Łatek został postrzelony z wiatrówki i przeszedł poważną operację. Wraca do zdrowia, ale boi się każdego dźwięku
Łatek został postrzelony z wiatrówki i przeszedł poważną operację. Wraca do zdrowia, ale boi się każdego dźwięku archiwum prywatne Dawid Bodziony
W Naszacowicach, w gminie Podegrodzie poważnie ranny został pies-przyjaciel rodziny. Łagodny i posłuszny kundelek został postrzelony z wiatrówki na ogrodzonej posesji. Miał zszywane jelito w siedmiu miejscach. Sprawa została zgłoszona na policję, zwyrodnialec z pewnością odpowie za swoje czyny.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

To była ciepła noc, psy rodziny Bodzionych spędziły ją na zewnątrz. Jeden z nich, Łatek, siedmioletni kundelek ledwo uszedł z życiem, zwierzęta przebywały na prywatnej, ogrodzonej posesji. Ktoś musiał to zrobić w nocy z czwartku na piątek.

- W piątek rano brat chciał nakarmić psiaki, zbiegły się wszystkie, za wyjątkiem Łatka- mówi Dawid Bodziony z Naszacowic. Brat naszego rozmówcy bardzo się zaniepokoił, bo pies nie reagował na wołanie. Poszedł go szukać i znalazł leżącego koło auta.

- Pies był cały w białej pianie, ciągle wymiotował. Dlatego najpierw wszyscy myśleli, że nasz Łatek zjadł trutkę na szczury, która znajdowała się w okolicy garażu, jednak była ona położona na tyle wysoko, że pies nie miał do niej dostępu - relacjonuje Dawid. Kiedy Łatek zaczął piszczeć, rodzina zawiozła go do weterynarza. Tam przy dokładnych oględzinach okazało się, że pies ma dziurę w brzuchu. Lekarz wykonał prześwietlenie, na którym było widać, że Łatek został postrzelony. Śrut utknął w śledzionie, konieczna był operacja, podczas niej okazało się, że ten trafił już do jelit.

- Jelita, trzeba było zszywać aż w siedmiu miejscach – dodaje mężczyzna. Rodzina nie zauważyła dziury w brzuchu, ponieważ nie było śladów krwi, wystąpił krwotok wewnętrzny. Po ciężkiej operacji pies spędził kilkanaście godzin na obserwacji w lecznicy weterynaryjnej, bo jego stan był bardzo ciężki. Kilka milimetrów dalej, a pies nie miałby szans na przeżycie.

- Wracają mu siły i nawet merda ogonem, ale musi dużo wypoczywać. Nie może zostać bez opieki, bo panicznie boi się każdego dźwięku, nie chcemy narażać go na dodatkowy stres – opowiada. Pies wycierpiał swoje, nadal jest w trackie rekonwalescencji, ciągle przyjmuje antybiotyk, a jego właściciele są w stałym kontakcie z weterynarzem.

Rodzina Bodzionych nie może pojąć kto mógł zrobić coś tak okrutnego ich kochanemu psu, są w szoku, a sprawa została już zgłoszona na policję.

- To dobry pies, wierny i ufny, czasem poszczekał, ale nigdy nie był agresywny, nigdy nikomu nic nie zrobił. Mamy nadzieję, że uda nam się odnaleźć winnego - dodaje Dawid.

Informacja została udostępniona na portalu społecznościowym, komentujący nie kryli rozżalenia i gorzkich słów. Wszyscy zastanawiali się jak można tak postąpić ze żywym stworzeniem i narazić go na niewyobrażalny ból i cierpienie.

To nie pierwsza taka sytuacja w regionie sądeckim. Trzy tygodnie temu Roki, ukochany kundelek pani Renaty z Małej Wsi wybiegł na pobliską łąkę nad Dunajcem, gdzie często spacerował ze swoją właścicielką. Wrócił ranny, siedział skulony, widać było krew. Stan pieska był bardzo poważany, pani Renata zabrała go do weterynarza. Okazało się, że Roki miał ranę postrzałową, pęknięte płuco i szerokie obrażenia w jamie brzusznej, oraz krwawienie do klatki piersiowej. Jego stan był bardzo poważny, Roki zmarł trzy dni po operacji. Tę sprawę także bada policja.

Zgodnie z artykułem ustawy o ochronie zwierząt kto zabija, uśmierca zwierzę, lub znęca się nad nim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. Gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, grozi mu do 3 lat więzienia" – informuje Iwona Grzebyk Dulak, rzecznik sądeckiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska