18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naukowcy z AGH tworzą "diabetomat"

Maria Mazurek
Artur Rydosz wierzy w sens swoich badań
Artur Rydosz wierzy w sens swoich badań Maria Mazurek
Naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej pracują nad przyrządem, który na podstawie zawartości wydychanego przez nas powietrza określi, czy mamy cukrzycę. Wierzą, że ułatwią życie milionom diabetyków.

Na pomysł wpadł Artur Rydosz, energiczny doktorant z Wydziału Informatyki, Elektroniki i Elektrokumunikacji. Swoje badania prowadzi przy wsparciu swoich opiekunów: dr. Wojciecha Maziarza i prof. Tadeusza Pisarkiewicza. - Od lat obserwuję chorych na cukrzycę - opowiada Rydosz.

- W akademiku dzieliłem pokój z diabetykiem i widziałem jego codzienne, mozolne zmagania z tą chorobą. Poza tym mój dziadek cierpi zarazem na dwie choroby: cukrzycę i Parkinsona. Przez tę pierwszą powinien regularnie, codziennie nakłuwać się, żeby mierzyć poziom cukru we krwi. Ale przez Parkinsona ręce drżą mu za bardzo, żeby był w stanie to robić. To mnie zainspirowało - opowiada.

Bo to, czy w naszym ciele jest za dużo cukru, "widać" nie tylko we krwi. W naszym oddechu znajduje się wtedy mnóstwo acetonu (ma zapach zgniłych jabłek). - Pomyślałem, że zamiast zawartości cukru we krwi można badać zawartość acetonu w wydychanym powietrzu - wyjaśnia Rydosz.

Rozpoczął więc pracę nad przypominającym alkomat przyrządem. Ten najpierw zagęści nasze powietrze, aby znajdujące się w nim absorbenty wykryły, ile jest w nim acetonu. Diabetolodzy są jednak dość sceptyczni. - Obecne metody diagnozowania cukrzycy są raczej wystarczające. Myślę, że badanie krwi zostanie najważniejszym wskaźnikiem - uważa prof. Maciej Małecki, wojewódzki konsultant ds. diabetologii.

Naukowcy, jak twierdzą, zdają sobie sprawę ze sceptycznego podejścia lekarzy. - Przed nami długa droga, aby ich przekonać. Ale według nas warto - deklarują. - Oczywiście nie sądzimy, że badanie wydychanego powietrza będzie jedynym kryterium określającym, czy ktoś ma cukrzycę. Osobę, u której aceton wyjdzie zbyt wysoki, trzeba będzie wysłać na uzupełniające badania krwi. Ale uważamy, że w krajach rozwijających się - gdzie umieralność na cukrzycę jest największa, a z drugiej strony dużym problemem jest też HIV - potrzeba higienicznej, szybko działającej metody diagnostyki - tłumaczą.

I dodają, że prowadzone przez nich badania mogą przydać się nie tylko cukrzykom. W wydychanym przez nas powietrzu znajduje się aż 500 różnych związków! Tlenki azotu mogą np. wskazywać na raka płuc, inne - na białaczkę. - Wierzymy, że idziemy dobrym tropem. A nasze badania w przyszłości mogą posłużyć szeroko pojętej diagnostyce - zapowiada doktorant.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Awantura o Carrefour w Sukiennicach

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska