Dziś o godz. 15 na cmentarzu w Tyliczu odbędzie się pogrzeb „Rolanda”, jednego z ostatnich partyzantów Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej „Żandarmeria”.
Józef Witowski urodził się w Żeleźnikowej 7 marca 1927 r. Do „Żandarmerii”, która działała przez blisko półtora roku, wstąpił w 1949 r. za namową Stefana Balickiego ps. „Bylina”. Przysięgę złożył przed ks. Władysławem Gurgaczem i wybrał sobie pseudonim „Roland”. Otrzymał karabin KBK, 100 sztuk amunicji i granat.
13 sierpnia 1949 r. rozegrał się ostatni akt dramatu „Żandarmerii”, rozpracowywanej od pół roku przez dwunastu informatorów i dwóch agentów.
Wprowadzony do oddziału agent o kryptonimie „Las” - Czesław Kowalewski z Piwnicznej, kolega z czasów okupacji Stanisława Pióry, który dowodził PPAN, przygotował fikcyjny plan przedostania się na Zachód. Partyzanci tuż za granicą, w Starej Lubowni, wsiedli do autobusu.
Gdy dojechali do pierwszej serpentyny w pobliżu Niżnych Rużbachów, kierowca nagle się zatrzymał i wyskoczył do rowu. Wtedy ze wszystkich stron padły strzały.
Dowódca Stanisław Pióro „Emir” strzelił sobie w głowę. Zginął natychmiast. Akcją, w której wzięło udział kilkudziesięciu czechosłowackich milicjantów i żołnierzy, dowodził ubek Stanisław Wałach.
- Przechodził obok rannych i kopał nas. Doskonale pamiętam jego twarz. Później widziałem Józka Witowskiego „Rolanda” powieszonego za nogi w drzwiach. To był jeden krwawy strzęp. Bito nas gumowymi pałami grubości butelki… - wspominał po latach Tadeusz Ryba ps. „Jeleń”.
„Roland” wyrokiem z 22 października 1949 r. został skazany na 15 lat więzienia, utratę praw na 5 lat i przepadek mienia. Na podstawie amnestii z 1952 r. złagodzono mu karę do 10 lat więzienia, a następnie do 6 lat. Karę odsiadywał m.in. w Nowym Sączu, Krakowie i Rawiczu. Zwolniony został warunkowo 16 listopada 1954 r.
Za pomoc „Żandarmerii” skazani zostali także matka „Rolanda” Elżbieta i jego brat Paweł ps. „Bez”. Otrzymali wyroki po 5 lat więzienia.
W 1955 r. „Roland” ożenił się z Michaliną z domu Luksa (1935-2014), mieszkał krótko w Nawojowej, potem przeniósł się do Tylicza. Doczekał się 6 dzieci. Pracował w PGR w Tyliczu i Nadleśnictwie Krynica (później Leśny Zakład Doświadczalny), gdzie przeszedł na emeryturę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?