Kitsch, Łubu-Dubu, CarycaKamienica na ul. Wielopole 15 tętniła nocnym życiem zapisując się w pamięci krakowian i turystów.
Michal Sikora/ Gazeta Krakowska
Na krakowskiej mapie rozrywkowej nowe kluby pojawiają się jak grzyby po deszczu, są i takie, które z żalem krakowianie musieli pożegnać. W gronie tych ostatnich znalazły się takie, które z miejskiej przestrzeni zniknęły już kilka lat temu, jednak ich dawni bywalcy wciąż wspominają je z rozrzewnieniem. Bywaliście w tych klubach?
Nocne życie Krakowa to legenda. Tańce do białego rana, kolorowe drinki, karaoke, nowe znajomości i spotkania z przyjaciółmi. W kiczowatym stylu, nawiązujące do stylistyki PRL-u czy błyszczące glamour z rozrywkowej mapy miasta zniknęły, ale dawni bywalcy wciąż wspominają je z sentymentem.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.