Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: nikt już nie odśnieża chodników

Magdalena Jadach
Na sądeckich ulicach upaść naprawdę nietrudno. Nie pomogą nawet górskie buty
Na sądeckich ulicach upaść naprawdę nietrudno. Nie pomogą nawet górskie buty Stanisław Śmierciak
Choć w niedzielę początek astronomicznej wiosny, na Sądecczyźnie wciąż zima. Od kilku dni co noc pada śnieg. Tymczasem właściciele i zarządcy budynków najwyraźniej patrzą już tylko w kalendarz, a nie na to, co się dzieje za oknem. Mimo że odśnieżanie chodników to ich obowiązek, niewielu o to dba. Rano po sądeckich ulicach naprawdę trudno się chodzi.

Wczoraj rano przy ul. Lwowskiej i w okolicach chodniki były białe. Ślizgali się ludzie spieszący do pracy i dzieci idące do szkoły. Krystyna Nadolska, mieszkanka Nowego Sącza, idąc po zakupy, musiała nieść swoją córeczkę na rękach. - Dziecko ciągle się ślizga. Boję się, że upadnie i zrobi sobie krzywdę. Wolę więc je nieść, chociaż wszystko mnie już boli - skarży się kobieta.

Próbowaliśmy się skontaktować z właścicielką jednej z kamienic przy ul. Lwowskiej, przed którymi z rana była ślizgawka. Zapytaliśmy ją o stan chodnika. Kobieta nie chciała jednak z nami rozmawiać o bezpieczeństwie pieszych. - To mnie nie interesuje - stwierdziła i rozłączyła się. Problem był zresztą nie tylko przy kamienicach, ale też np. przy banku. Odśnieżali nieliczni. - Zdaję sobie sprawę z konsekwencji, gdyby komuś coś się stało przed budynkiem. Poza tym klienci wnoszą na butach śnieg do środka - stwierdził właściciel jednego ze sklepów przy Lwowskiej.

Zastępca komendanta sądeckiej straży miejskiej Dariusz Górski potwierdza, że odśnieżanie chodników to obowiązek właścicieli i administratorów nieruchomości, i przypomina, że za niewywiązanie się z tego obowiązku grożą sankcje. Jednak od początku marca funkcjonariusze wystawili z tego tytułu tylko cztery mandaty po 100 zł. Jak stwierdził Górski, strażnicy miejscy są teraz zajęci głównie tropieniem zwisających z dachów sopli. - Oczywiście to nie znaczy, że nie patrzą pod nogi, tylko w górę. Reagujemy w razie zgłoszeń - zapewnia zapewnia zastępca komendanta.

Po naszej interwencji na ul. Lwowską został skierowany patrol straży miejskiej. Funkcjonariusze nie zauważyli jednak problemu. Tak jak się spodziewaliśmy, problem rozwiązał się sam - przed południem słońce roztopiło poranny śnieg.

Mieszkańcy mogą też interweniować sami. Numery straży miejskiej: 986, 18 443 75 84.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska