Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Stadion Sandecji na 4500 miejsc i nowy ratusz mają kosztować 80 mln zł

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Wizualizacja stadionu przy ul. Kilińskiego
Wizualizacja stadionu przy ul. Kilińskiego Archiwum UM Nowy Sącz
Władze Nowego Sącza chcą powołać spółkę, która zajmie się budową stadionu Sandecji i nowego budynku urzędu miasta. Koszt obu obiektów został wstępnie oszacowany na 80 mln zł. Miasto wniesie do spółki działkę wartą 12 mln zł, a budowa zostanie sfinansowana z kredytu.

FLESZ - Ceny idą w górę. Co zdrożeje w 2020 roku?

Siedem dużych firm, nie tylko z Nowego Sącza, jest zainteresowanych budową stadionu miejskiego wraz z parkingiem i nową siedzibą urzędu miasta przy ul. Kilińskiego. Jak podkreśla odpowiedzialny za zadanie wiceprezydent Artur Bochenek, trwają rozmowy z instytucjami finansowymi w celu rozeznania. Rozpoczęto też przygotowanie biznesplanu. Prezydent zabezpieczył również środki dla spółki celowej w wieloletniej prognozie finansowej i w przyszłorocznym budżecie.

- Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem i naszymi oczekiwaniami, to inwestycja powinna się zakończyć w tej kadencji prezydentury Ludomira Handzla. Rozmawialiśmy z zainteresowanymi firmami, które nakreśliły czas i nakłady konieczne do powstania stadionu i budynku urzędu – dodaje wiceprezydent.

Inwestycja będzie podzielona na dwa etapy. Mniej skomplikowana wydaje się budowa stadionu wraz z parkingiem na około 350 miejsc, który w dni powszednie miałby służyć pracownikom i petentom nowego ratusza, a w weekendy i dni meczowe kibicom. Do końca tego roku firma projektowa ma przedstawić kompletną dokumentację projektową, a do końca lutego 2020 r. miasto chce uzyskać pozwolenie na budowę stadionu.

Na początek spółka

Trzema inwestycjami ma zająć się specjalnie do tego powołana spółka, której całościowym udziałowcem będzie miasto Nowy Sącz. Do majątku spółki aportem zostanie wciągnięta 5,5-hektarowa działka przy ul. Kilińskiego, wyceniona na 12 mln zł, do dyspozycji jest też hektarowa działka Skarbu Państwa, którą zarządza prezydent miasta.

- Wszystkie instytucje finansowe jasno wskazały, że takie zadania muszą realizować specjalnie powołane do tego zadania spółki, najlepiej bez żadnej historii kredytowej – wyjaśnia Bochenek.

- Samorząd terytorialny ma ograniczenia, które wynikają z ustawy o finansach publicznych. Są to wskaźniki zadłużenia, które nie pozwalałyby nam na sfinansowanie tak dużej inwestycji. Powszechną praktyką jest powalanie spółki celowej - dodaje Renata Seruga-Tokarz, skarbnik miasta.

Stadion będzie w pierwszej fazie budowany na około 4500 miejsc.

- Prezydent nie wycofuje się z obietnicy wyborczej, czyli budowy stadionu na 8200 miejsc. Natomiast musimy się zmierzyć z realiami i od czegoś zacząć. Stadion ma spełniać podstawowe wymogi ekstraklasowe, czyli przynajmniej 4500 w pełni zadaszonych miejsc. To będzie pierwszy etap inwestycji – wyjaśnia Bochenek i dodaje, że w kolejnych latach możliwa będzie rozbudowa trybun.

Obiekt w pierwotnej wersji miałby być gotowy do końca czerwca 2022 roku.

Stadion w rękach radnych

Do powołania spółki celowej i złożenia wniosku kredytowego konieczne są uchwały Rady Miasta Nowego Sącza. Wcześniej radni muszą uchwalić budżet na 2020 rok, w którym znalazły się środki na początkowe funkcjonowanie spółki. - W innym przypadku cały plan legnie w gruzach – dodaje wiceprezydent Bochenek.

Radni czekają na konkrety od prezydenta miasta.

- Liczę, że prezydent przedstawi radnym wiarygodne argumenty za powołaniem do życia kolejnej spółki miejskiej – komentuje radny Józef Hojnor z Koalicji Obywatelskiej. Michał Kądziołka, radny klubu PiS Wybieram Nowy Sącz jest nieco sceptyczny w ocenie projektu władz miasta.

- Nie rozumiem, po co likwidujemy Sądecką Infrastrukturę Miejską, by następnie powoływać na jej miejsce inną spółkę. To działanie pozbawione logiki - zaznacza.

Na razie z projektem zapoznała się Komisja sportu i turystyki Rady Miasta, która pozytywnie zaopiniowała plany prezydenta. Sceptycznie zaś podchodzi do niego Stowarzyszenie Kibiców Sandecji. „Znajomy scenariusz? Prawda? Albo mamy zbiorowe Deja’vu, albo faktycznie historia zatoczyła koło. I słyszymy to samo co w roku 2017” - napisali na Facebooku, nawiązując do sytuacji po wejściu Sandecji do ekstraklasy, kiedy to były prezydent Ryszard Nowak chciał najpierw wybudować stadion na 8200 miejsc, a następnie mniejszy, na 4500 miejsc. Jednak nie dotrzymał tej obietnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska