Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: ta rzeka jest koszmarem dla miasta

Sławomir Wrona
Stadion MKS Sandecja zamienił się na kilka godzin w rozległy staw
Stadion MKS Sandecja zamienił się na kilka godzin w rozległy staw Rafał Kamieński
Zerwane przez osuwiska ulice, zalana Sandecja, podtopione setki domów i komunikacyjny paraliż miasta, tak poniedziałek wyglądał w Nowym Sączu.

Najgroźniejsza okazała się znów Kamienica. Jej wezbrany nurt ok. 4 nad ranem przelał się przez wały zalewając stadion Sandecji, a w innym miejscu podmył skarpę zostawiając zaledwie metr nasypu przy Bulwarze Narwiku.

POWÓDŹ NA SADECCZYŹNIE. ZDJĘCIA

Zamknięcie tej ruchliwej ulicy spowodowało paraliż centrum miasta, przez które przejazd trwał nawet godzinę. Jak szacują drogowcy do zabezpieczenia skarpy potrzebnych będzie ok. 700 ton skał i ziemi!
Stadion Sandecji zamienił się wczoraj w ogromny staw, ale jest szansa, że zniszczenia nie będą aż tak wielkie.

- Woda schodzi w miarę szybko - informuje kierownik obiektu Adam Sowiński. - Na razie nie jest tragicznie, bo woda nie stała na tyle długo, żeby zagotować murawę. Wielki problem z dojazdem mają od wczoraj mieszkańcy dzielnicy Chruślice.

Na ul. Leśnej uaktywniło się osuwisko niemal odcinając od świata kilkadziesiąt gospodarstw. - Jeden z bocznych dojazdów jest całkowicie przerwany - mówi przewodniczący zarządu osiedla Chruślice Józef Bocheński. - Na innym odcinku udało nam się spychaczami zniwelować uskoki i mieszkańcy z trudem, ale jakoś mogą dojechać do domów. Najgorsze, że osuwisko idzie na jeden z domów - dodaje Bocheński. Mieszkańcy zagrożonego budynku tymczasowe schronienie znaleźli u sąsiadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska