Według tradycji przy okazji urodzin miasta honorowano jedną osobę, która w sposób wyjątkowy przyczynia się do tego, by o Nowym Sączu było głośno w całym kraju.
Złotą Tarczę Herbową Nowego Sącza przewodniczący Rady Miasta Jerzy Wituszyński wręczył więc Gabrieli Danielewicz. Laureatka od lat mieszka w Gdańsku, Nowy Sącz był krótkim epizodem jej życia, ale napisała pełną emocji książkę "Pamiętnik Sądeczanki". Od prezydenta miasta Ryszarda Nowaka laureatka dostała obraz, który ma jej przypominać miejsce na ziemi, o którym tak wiele napisała.
Barwności urodzinowej sesji Rady Miasta Nowego Sącza przydało wystąpienie burmistrza Starego Sącza Jacka Lelka, a mówił on refleksyjnie.
- Kiedy małemu kilkulatkowi rodzi się młodszy braciszek to nie przyjmuje on tego z radością. Budzi się w nim zazdrość, rozpacz, że przestaje być pępkiem świata - snuł swoją opowieść burmistrz Lelek. - Później zaczynają się spory o zabawki. Kłótnie o dziewczynę. Tak było i z naszymi miastami.
Stary Sącz jako miasto miał lat 35, gdy król Wacław zdecydował o powstaniu Nowego Sącza. Z perspektywy czasu i w człowieczym wymiarze czasu wygląda to tak jakby braciszek urodził się, gdy mieliśmy trzy i pół roku. Było różnie, ale w miarę doroślenia, spory zamieniają się w braterską przyjaźń, wręcz miłość. Dziś w Starym Sączu nie myślimy o tym jak rywalizować z Nowym Sączem, ale jak do niego się dostać. Wciąż jest tylko jedna, jedyna wąska droga, jak w czasach dzieciństwa obydwu grodów. Najwyższa pora, by wspólnie zbudować trakt braterstwa.
Po sesji był galowy koncert na urodziny miasta. W MOK wystąpili m.in. Anna Seniuk i Andrzej Strzelecki.