Przed nami mistrzostwa Europy w piłce nożnej, a więc olbrzymia szansa na nowe inwestycje i dalszy rozwój tej branży. Minione lata przyniosły znaczące w niej ożywienie. Widać to szczególnie w Krakowie - oferta jest na tyle szeroka, że każdy gość znajdzie dla siebie wygodne miejsce zarówno w hotelu kilku gwiazdkowym, jak i w skromniejszym hostelu, które wyrosły jak grzyby po deszczu w różnych punktach miasta.
Od lat miejsc noclegowych przybywało też w dawnych hotelach robotniczych i zakładowych domach wczasowych - prywatyzowane przedsiębiorstwa często wyprzedawały te obiekty, a nowi właściciele je odnawiali i oddawali do dyspozycji turystów. Małopolska ma co zaoferować przybyszom z kraju i zagranicy, zwłaszcza że coraz bardziej rozwija się w regionie turystyka biznesowa. Polskę coraz częściej wymienia się jako jeden z najbardziej atrakcyjnych krajów do organizacji konferencji, seminariów naukowych i międzynarodowych targów.
I choć turystyka biznesowa, czyli tzw. przemysł spotkań, sięga w Polsce lat 70., to jednak dopiero od kilku lat zainteresowanie naszym krajem pod tym względem rośnie. By więc ta dziedzina życia społeczno-ekonomicznego dynamicznie się rozwijała, potrzebne są inwestycje. Wprawdzie w Krakowie wciąż nie ma jeszcze centrum kongresowego z prawdziwego zdarzenia, ale jest sporo miejsc przystosowanych do organizowania spotkań biznesowych, konferencji, sympozjów, seminariów.
Nowoczesną bazą dysponują uczelnie (np. Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego), hotele - w wielu z nich, zwłaszcza tych najwyższej klasy, z założenia planuje się budowę sal konferencyjnych wyposażonych w najnowocześniejszy sprzęt audio-info-wideo. Są też do tego przygotowane obiekty historyczne - np. Zamek Królewski w Niepołomicach szczyci się super nowoczesną salą konferencyjną. Liczne zjazdy organizuje się także w teatrach - często swoje podwoje otwiera np. Teatr im. J. Słowackiego w Krakowie. Małopolska i jej stolica mają więc liczne atuty do rozwoju turystyki biznesowej. I skutecznie te atuty wykorzystuje.
Założył firmę w czasie pandemii. Pomogła mikropożyczka