Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Organy, które grają niektórym na nerwach

J. Słowik, St. Zachwieja, Podhale
Organy Władysława Hasiora na przełęczy Snozka miały grać same na wietrze. Nigdy nie zagrały...
Organy Władysława Hasiora na przełęczy Snozka miały grać same na wietrze. Nigdy nie zagrały... Stanisław Zachwieja
Przez całe Podhale przetacza się dyskusja mająca odpowiedzieć na pytanie, czy pomnik Władysława Hasiora na przełęczy Snozka w Kluszkowcach nie powinien zostać zalikwidowany. Gorącymi orędownikami takiego rozwiązania są posłanka PiS Anna Paluch oraz Społeczny Komitet Pamięci Żołnierzy Konfederacji Tatrzańskiej, ROCHa i Zgrupowania "Błyskawica". Innego zdania są okoliczni mieszkańcy.

Przypomnijmy, pomnik zwany Organami Hasiora postawiono w 1966 r. dla uczczenia tzw. utrwalaczy władzy ludowej, czyli ludzi służących w Urzędzie Bezpieczeństwa, Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Milicji Obywatelskiej. Według działaczy Społecznego Komitetu Pamięci celem działania tych ludzi było zniewolenie społeczeństwa polskiego na Podhalu.

- Obrona pomników komunizmu jest w dzisiejszych czasach makabrycznym przykładem zniewolonego umysłu homo sovieticus, którzy krzyczą w obronie "sztuki" i "artysty" mając za nic cierpienia, poniżenia
i męki ofiar nieludzkiego systemu zła - twierdzi Adam Błaszczyk, przewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Żolnierzy Konfederacji Tatrzańskiej, ROCHa i Zgrupowania "Błyskawica".

Według działaczy organizacji, po usunięciu "ubelisku" - jak przewrotnie nazywają Organy - powinien
w tym miejscu stanąć krzyż papieski, ponieważ przełęcz Snozka znajduje się między papieskimi szlakami Pienin i Gorców.

Innego zdania jest wielu mieszkańców Kluszkowiec, którzy dobrze pamiętają pierwsze lata po odzyskaniu niepodległości, kiedy na Podhalu walkę zbrojną z władzą ludową podjął mjr Józef Kuraś ps. "Ogień".

Wielu z nich nie ma nic przeciw istniejącemu pomnikowi. Jest dla nich symbolem tego trudnego
w dziejach historii okresu, niejednoznacznie zdefiniowanego, nawet przez historyków. Wielu mieszkańców wtedy ucierpiało, nie z powodu swoich zapatrywań politycznych, a przez zwykły przypadek. O tych wydarzeniach przypominają Organy Władysława Hasiora.

- Jestem za zachowaniem pomnika - mówi sołtys Kluszkowiec, Wojciech Bednarczyk.

W tej sprawie odbyło się już wiele spotkań z mieszkańcami. Zdecydowana większość z nich wypowiada się za pozostawieniem pomnika.

- To jest także ich historia, obojętnie, jaka by ona nie była - dodaje sołtys.
- Co by komu przeszkadzało, gdyby stał nadal? Ocena historii jest różna. W to nie wnikam. Ale pomnik może stać się jeszcze jedną atrakcją turystyczną. A cała sprawa wydaje się polityczna - mówi Andrzej Niemiec z Maniów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska